MŚ w piłce ręcznej. A teraz liga

MŚ w piłce ręcznej. A teraz liga

Drużyna Patryka Rombla
Drużyna Patryka RomblaŹródło:Newspix.pl / Łukasz Skwiot
Mistrzostwa świata w Egipcie dobiegają końca. Pod wieloma względami to był wyjątkowy turniej. Przede wszystkim dobrze, że w ogóle się odbył, bo w ciągu ostatniego roku wiele imprez rangi mistrzostw świata i Europy najpierw przesuwano na inne terminy, by ostatecznie zupełnie odwołać. Szczypiorniak oparł się tej tendencji, choć koszt był bardzo wysoki, bo mecze w Egipcie odbywały się bez udziału publiczności.

W zmaganiach wzięły udział 32 kraje – pierwszy raz w historii było ich tak wiele. Wśród nich Polska, która dostała od Międzynarodowej Federacji Piłki Ręcznej „dziką kartę”. Nasza reprezentacja dobrze wykorzystała ten gest. Mało doświadczony zespół prowadzony przez również stawiającego od niedawna pierwsze kroki na międzynarodowej arenie trenera Patryka Rombla zajął trzynaste miejsce, a zaledwie jeden celny rzut dzielił biało-czerwonych nawet od dziewiątej lokaty – zabrakło „tylko” zwycięstwa w zremisowanym ostatnim spotkaniu z Niemcami.

Dobra gra i zwycięstwa naszych zawodników sprawiły, że po kilku latach przerwy piłka ręczna znów zagościła w świadomości kibiców i obok skoków narciarskich stała się w styczniu ich głównym tematem rozmów. Do szerszej publiczności przebiły się takie nazwiska, jak Adam Morawski, Arkadiusz Moryto, Szymon Sićko czy Maciej i Tomasz Gębalowie.

Kadrowicze wrócili już do domów i cieszą się krótkim odpoczynkiem po wyczerpującym okresie przygotowawczo-startowym. Od początku lutego znów wyjdą jednak na boiska – ruszają bowiem rozgrywki ligowe, wśród nich najbardziej nas interesująca PGNiG Superliga, w której klubach występuje większość polskich uczestników mistrzostw świata, ale także kilku reprezentantów innych państw zaangażowanych w egipski turniej. Ci najbardziej znani grają w mistrzu Polski Vive Kielce, ale w drużynie z Tarnowa występuje także dwójka Japończyków, a jeden z Węgrów jest zawodnikiem Wisły Płock.

To wszystko daje nadzieję na wzrost zainteresowania piłką ręczną, którego kulminacja nastąpi za dwa lata podczas organizowanych wspólnie przez Polskę i Szwecję kolejnych mistrzostw świata.

KJ

Czytaj też:
MŚ w piłce ręcznej. Skandynawski finał
Czytaj też:
Ta drużyna daje nadzieję

Źródło: WPROST.pl