Dawid Kubacki został w 2019 roku mistrzem świata w Seefeld, dzięki czemu reprezentacja Polski mogła w sobotnim konkursie wystawić pięciu swoich zawodników. Decyzją Michała Dolezala na skoczni w Oberstdorfie zobaczyliśmy Klemensa Murańkę, Andrzeja Stękałę, Piotra Żyłę, Kamila Stocha i Dawida Kubackiego.
Głównym faworytem do złotego medalu był Halvor Egner Granerud, który błyszczał formą nie tylko w ostatnich konkursach Pucharu Świata, ale również na treningach przed dzisiejszą rywalizacją. Czwarte miejsce Żyły i pierwsze Kubackiego przed startem zmagań były jednak jasnym sygnałem, że Biało-Czerwoni nie powiedzieli jeszcze ostatniego słowa.
MŚ w Oberstdorfie. Wyniki pierwszej serii skoków
Jako pierwszy z naszych reprezentantów zaprezentował się Murańka, który po skoku na 93 m zajął 36. miejsce, które nie dało mu awansu do drugiej serii. Dwa metry dalej wylądował Andrzej Stękała, a ta odległość dała mu 29. lokatę po pierwszej odsłonie zmagań.
Czwarte miejsce na treningu Żyły nie było przypadkowe. Popularny "Wiewiór" w pierwszej serii popisał się skokiem na odległość 105 m, dzięki czemu przed drugą serią uplasował się na pierwszym miejscu. Trzy metry krócej poszybował Kubacki, co dało mu 5. miejsce. Zawiódł za to Stoch, a odległość 96 m dała mu 23. miejsce.
Gorsza próba Stocha mogła wynikać z trudniejszych warunków na skoczni. Skaczący po Polaku Markus Eisenbichler osiągnął 98,5, a 14. miejsce raczej przekreśla jego szanse na medal. Podobnie jest w przypadku Halvora Egnera Graneruda. Rewelacyjny Norweg lądował pół metra dalej niż Niemiec i uplasował się dwie lokaty niżej od Eisenbichlera.
Drugie miejsce ze stratą trzech punktów po pierwszej serii zajął Anze Lanisek. Zaledwie 0,1 pkt do Słoweńca tracił Ryoyu Kobayashi. Blisko podium znalazł się również Karl Geiger, który do medalowej pozycji tracił także 0,1.
twitterCzytaj też:
Adam Małysz ocenia szanse Polaków na MŚ. „Będą walczyć o medale”