Mecz pomiędzy Bologną a Juventusem był dla Starej Damy walką o „być albo nie być”, ponieważ między innymi od wyniku tego spotkania zależało, czy drużyna Andrei Pirlo zagra w przyszłorocznej edycji Ligi Mistrzów. Oprócz potrzeby zdobycia trzech punktów w swoim spotkaniu, Juventus musiał też oglądać się na wyniki innych potyczek. Szczęśliwie dla drużyny z Turynu, Napoli zremisowało z Hellasem Verona 1:1, dzięki czemu Cristiano Ronaldo i spółka zajęli 4. miejsce w lidze i awansowali do Champions League.
Bologna – Juventus 1:4. Asysta Wojciecha Szczęsnego
Już w 6. minucie, wynik spotkania otworzył Federico Chiesa. Ponad 20 minut później, swojego 10. gola w tym sezonie Serie A, zdobyła Alvaro Morata. Autorem bramki na 3:0 został były zawodnik PSG, Adrien Rabiot. Najciekawszą akcją z perspektywy polskiego kibica, była akcja na 4:0.
Z pola karnego wyszedł, holując piłkę, bramkarz Juventusu – Wojciech Szczęsny. Polak dostrzegł wybiegającego na pozycję Alvaro Moratę i skierował długie podanie za linię obrony. Napastnik Starej Damy świetnie opanował futbolówkę i oddał mocny strzał, który po błędzie bramkarza Bolognii, zakończył się golem dla Juve. Początkowo sędzia nie zaliczył Moracie trafienia, ponieważ arbiter liniowy dopatrzył się spalonego. Wideoweryfikacja akcji wykazała jednak, że napastnik nie znajdował się w momencie podania na pozycji spalonej i bramka została ostatecznie uznana. Dzięki takiemu obrotowi spraw, Wojciech Szczęsny, powołany przez Paulo Sousę na zgrupowanie reprezentacji Polski, zaliczył asystę.
twitterCzytaj też:
Lewandowski o meczu z Augsburgiem. „Było 15 minut lekkiego zwątpienia”