W sobotę 22 maja Bayern Monachium grał mecz 34. kolejki Bundesligi. Spotkanie z Augsburgiem było ostatnią szansą dla Roberta Lewandowskiego na pobicie legendarnego wyczynu Gerda Muellera. Na pierwszej konferencji prasowej reprezentacji Polski, napastnik opowiedział jakie myśli krążyły mu po głowie, zanim udało mu się strzelić historyczną, 41. bramkę w sezonie.
„Było 15 minut lekkiego zwątpienia”
Po pierwszej części spotkania z Augsburgiem, Bayern Monachium prowadził już 4:0, ale żaden z goli nie był autorstwa Roberta Lewandowskiego. Minuty mijały, a szansa na pobicie rekordu Gerda Muellera z każdą sekundą malała. – W tym meczu były takie momenty, że sam do siebie zaczynałem się śmiać i zadawać sobie pytania czy ten rekord w ogóle jest do pobicia – przyznał kapitan reprezentacji Polski.
– Czasami nawet na siłę mi podawali koledzy. Miałem mnóstwo sytuacji z prawej, z lewej nogi, z główki. Było 15 minut lekkiego zwątpienia – powiedział napastnik niemieckiego klubu. Robert Lewandowski ostatecznie strzelił swoją 41. bramkę i wyprzedził legendarnego Gerda Muellera. Zawodnik dokonał tego w dramatycznych okolicznościach, ponieważ pokonał bramkarza Augsburga dopiero w ostatniej minucie meczu. – Czasami takich legendarnych rekordów nie można pobić w zwyczajny sposób– ocenił kapitan Biało-Czerwonych.
Czytaj też:
Robert Lewandowski o szczepionkach. „Wiadomo, że temat jest ważny”