Skoki narciarskie 2021/22. Fatalna postawa polskich skoczków w PŚ w Ruce

Skoki narciarskie 2021/22. Fatalna postawa polskich skoczków w PŚ w Ruce

Skoki narciarskie - Kamil Stoch
Skoki narciarskie - Kamil Stoch Źródło:Newspix.pl
Polacy są dalecy od dobrej formy. Mimo iż do konkursu awansowało sześciu Biało-Czerwonych, to na pierwszej serii konkursowej rywalizację zakończyło aż czterech z nich. W serii finałowej zobaczymy tylko Piotra Żyłę i Kamila Stocha.

Forma polskich skoczków budzi poważne obawy. Po mało imponujących kwalifikacjach, w których nasi reprezentanci zajęli odległe miejsce, niewiele lepiej było w pierwszej serii konkursowej.

Skoki narciarskie 2021/22. Tylko dwóch Polaków w trzydziestce

Jako pierwszy z reprezentantów Polski na belce startowej zasiadł Kuba Wolny, który o swoim występie będzie chciał jak najprędzej zapomnieć, ponieważ nie osiągnął nawet 100-metrowej odległości. Co prawda musiał zmagać się z dość silnym wiatrem (dodane ponad 8 pkt.), ale nawet to nie tłumaczy tak słabego występu. Po pierwszej serii zajmował przedostatnie miejsce.

Dalej lądowali kolejni Polacy. 118 metrów osiągnął Aleksander Zniszczoł. Metr dalej lądował Andrzej Stękała, a 124 metry osiągnął Dawid Kubacki. To jednak nie wystarczyło na wejście do czołowej trzydziestki. Kubacki rywalizację zakończył dziś na 33. miejscu, 37. jest Aleksander Zniszczoł, a tuż za nim uplasował się Andrzej Stękała.

Sztuka kwalifikacji udałą się za to Piotrowi Żyle i Kamilowi Stochowi. Pierwszy z nich osiągnął 131 metrów, co wystarczyło na zajęcie 24. lokaty. 3 metry dalej, przy wietrze nieznacznie wiejącym pod narty (-0,5 pkt), lądował Kamil Stoch. Wystarczyło to na zajęcie 13. miejsca.

Tym samym drużynowo Polacy wypadli gorzej od Szwajcarów, którzy do serii finałowej wprowadzili wszystkich czterech zawodników, którzy wystartowali w sobotnim konkursie.

Skoki narciarskie 2021/22. O zwycięstwo powalczy Anze Lanisek

Wiatr zdecydowanie nie przeszkadzał dziś skoczkom w rywalizacji. W początkowej fazie zawodów nieco mocniej powiewało z tyłu skoczni, ale z biegiem czasu podmuchy były coraz słabsze, a skoki coraz dłuższe. Podczas skoków czołowej dziesiątki Pucharu Świata organizatorzy zdecydowali się nawet na obniżenie belki startowej.

Po skokach pięćdziesięciu skoczków prowadzi Anze Lanisek, który w pierwszej serii zawodów skoczył aż 141 metrów. Drugi jest Ryoyu Kobayashi, który do lidera traci tylko 1,4 pkt. Podium uzupełnia Timi Zajc, któremu do pierwszego miejsca brakuje 3,2 pkt. Dopiero 8. miejsce zajmuje Karl Geiger. Obecny lider Pucharu Świata do prowadzącego Słoweńca traci 12,1 pkt.

Czytaj też:
Doleżal uspokaja w sprawie polskich skoczków. „Byłbym nerwowy, gdybym nie wiedział, o co chodzi”


Opracowała:
Źródło: WPROST.pl