26 listopada skoczkowie narciarscy ruszyli do boju w Ruce. Po słabych występach w Niżnym Tagile oczekiwania wobec Biało-Czerwonych są wysokie. Najpierw reprezentanci naszego kraju rywalizowali w kwalifikacjach.
Skoki narciarskie 2021. Ogromne szczęście Aleksandra Zniszczoła
Pierwszy z Polaków skakał Jakub Wolny. Trzeba przyznać, że poszło mu przyzwoicie. Zawodnik ten pofrunął na 124 metry i dostał 117,9 punktu od sędziów. Po swojej próbie był nawet pierwszy, aczkolwiek to także ze względu na fakt, że skakał jako jeden z pierwszych sportowców. Później osunął się na niższe lokaty, ale udało mu się wejść do sobotniego konkursu.
Gorzej poszło Stefanowi Huli, który ustawił się na belce jako drugi z podopiecznych Michala Doleżala. On wylądował na 116. metrze oraz dziewiątym miejscu po swojej próbie. Arbitrzy ocenili go jednak stosunkowo nisko – zaledwie na 100,1 punktu. Początkowo niedosyt musiał czuć też Aleksander Zniszczoł. Został on powołany przez naszego selekcjonera w miejsce Klemensa Murańki, który nie mógł wystąpić już w Niżnym Tagile ze względu na pozytywny wynik testu na koronawirusa.
Zniszczoł uzyskał tylko 0,8 „oczka” więcej niż Hula, ale udało mu się zakwalifikować dzięki temu, ze fatalnie zaprezentował się Halvor Egner Granerud. Norweg zajął niskie miejsce w kwalifikacje i dzięki temu Polak awansował na ostatnie miejsce dające awans.
Kwalifikacje do konkursu PŚ w Ruce. Jak poszło Dawidowi Kubackiemu i Piotrowi Żyle?
Z wejścia do konkursu może się cieszyć także Andrzej Stękała, który uzyskał 126 metrów. Tuż po swoim skoku był piąty. Ten Biało-Czerwony dostał 119,7 punktu i również awansował do sobotnich zawodów. W jego ślady poszedł Piotr Żyła. Wiatr pod narty pozwolił mu na osiągnięcie 121 metrów i wywalczenie słabych not od sędziów. Niemniej – awans wywalczył.
Zaraz po nim wystartował Dawid Kubacki. On akurat oddał słaby skok jak na swoje możliwości. 114 metrów to rezultat rozczarowujący nawet mimo faktu, że otrzymał dodatkowe punkty za obniżenie belki. Dla porównania – Pius Paschke po chwili doleciał na 138 metr.
Skoki narciarskie 2021/22 w Ruce. Skakał też Kamil Stoch
Jako ostatni z Polaków skakał Kamil Stoch. Tym razem nie błysnął tak, jak w eliminacjach w Niżnym Tagile. W Finlandii startował z obniżonego rozbiegu i udało mu się uzyskać 125,5 metra oraz zdobyć 132,2 punktu. To dało mu miejsce w drugiej dziesiątce oraz kwalifikację do sobotnich zawodów wraz z Żyłą, Kubackim, Wolnym, Zniszczołem i Stękałą.
Czytaj też:
Polacy poznali przeciwników w barażach mistrzostw świata. Z kim zagrają?