Od momentu, gdy Paulo Sousa niespodziewanie zostawił reprezentację Polski i wyjechał do Brazylii trenować tamtejsze Flamengo, Adam Nawałka były wymieniany w ścisłym gronie faworytów do objęcia posady selekcjonera Biało-Czerwonych. Po drodze na pierwszy plan wysuwały się różne nazwiska – Fabio Cannavaro, Andrij Szewczenko czy nawet w ostatniej chwili Claudio Ranieri. Zawsze jednak kontrkandydatem był Adam Nawałka. Po rozmowie byłego szkoleniowca Lecha Poznań z portalem Meczyki.pl wiemy, że selekcjonerem na pewno zostanie ktoś inny.
Cezary Kulesza dokonał innego wyboru
Adam Nawałka już wie, że to nie on zostanie wybrany selekcjonerem reprezentacji Polski. – Cezary Kulesza poinformował mnie dziś, że postawił na innego trenera. Będę kibicował reprezentacji Polski w marcowym barażu przeciwko Rosji, bo zawsze jestem po stronie naszych chłopaków – powiedział w rozmowie z Meczyki.pl Adam Nawałka.
Szkoleniowiec zwrócił też uwagę na zachowania mediów względem jego osoby. – Nie mam pojęcia, czemu miało służyć dyskredytowanie mojej osoby. Te wszystkie gry medialne i wbijanie szpilek. Mówienie o pazerności czy rzucaniu nierealnych warunków a propos długości kontraktu. To wszystko nieprawda, a wystarczyło zadzwonić i sprawdzić – mówił były i niedoszły selekcjoner Biało-Czerwonych.
Szkoleniowiec nie czuje rozczarowania
Adam Nawałka przyznał, że nie czuje rozczarowania z powodu werdyktu Cezarego Kuleszy. – Mam co robić w życiu, a chciałem się podjąć tego trudnego zadania tylko ze względu na reprezentację, której się nigdy nie odmawia – powiedział trener, który wprowadził Polaków do ćwierćfinału na Euro 2020.
Nazwisko nowego selekcjonera poznamy w poniedziałek 31 stycznia o godzinie 13:30 na specjalnie zorganizowanej konferencji prasowej. Relacja wide z tego wydarzenia będzie dostępna na kanale YouTube „Łączy Nas Piłka”.
Czytaj też:
„Przegląd Sportowy” przygotował okładkę z Adamem Nawałką jako „pewniakiem”. Teraz się tłumaczy