Główny bohater afery mailowej pracuje dla Legii. Stołeczny ratusz żąda wyjaśnień

Główny bohater afery mailowej pracuje dla Legii. Stołeczny ratusz żąda wyjaśnień

Mariusz Chłopik i Dariusz Mioduski
Mariusz Chłopik i Dariusz Mioduski Źródło:Newspix.pl / Marcin Szymczyk
Warszawski ratusz domaga się wyjaśnień od przedstawicieli Legii Warszawa. Chodzi o zatrudnienie Mariusza Chłopika, jednego z głównych bohaterów tzw. afery mailowej.

Mariusz Chłopik jest jednym z głównych bohaterów tzw. afery mailowej. Jego nazwisko pojawia się w wielu wiadomościach pochodzących rzekomo ze skrzynki Michała Dworczyka. To właśnie ten doradca miał prosić Jacka Kurskiego o „ładny atak na sędziów”.

Afera mailowa. O czym pisał Mariusz Chłopik?

Z ujawnionej korespondencji wynika, że Mariusz Chłopik miał się również wraz z innymi współpracownikami szefa rządu zastanawiać nad tym, jak zrzucić odpowiedzialność za zakażenia koronawirusem w DPS-ach z rządu na samorządy. Wraz z szefem Agencji Rezerw Materiałowych miał również proponować Mateuszowi Morawieckiemu pomoc najuboższym, która „miała być dla premiera wielką szansą”.

W mailach ujawnionych przez portal Poufna Rozmowa przewija się także wątek piłkarski. W listopadzie 2018 roku Mariusz Chłopik miał napisać do Mateusza Morawieckiego i Michała Dworczyka maila dotyczącego opraw meczowych podczas kolejki ligowej rozgrywanej w trakcie wyborów. Doradca premiera ostrzegał, że „kibice mogą się odwrócić od PiS w związku z przygotowywaną przez ówczesnego wiceszefa MSWiA Jarosława Zielińskiego ustawy zaostrzającej kwestie opraw”.

Afera mailowa. Ratusz chce wyjaśnień od Legii

W ostatniej ujawnionej wiadomości Mariusz Chłopik miał sugerować, aby „poszukać więcej celebrytów krytykujących LGBT”. W wiadomości wspomniał o Zbigniewie Bońku i Zofii Klepackiej. Ta korespondencja przelała czarę goryczy. Jak podaje „Gazeta Wyborcza” stołeczny ratusz wystosuje pismo do prezesa Legii Warszawa z próbą o wyjaśnienia dotyczące zatrudnienia Mariusza Chłopika. Obecnie pracuje on bowiem jako pełnomocnik zarządu klubu.

– Nikomu i mi też nie mieści się w głowie szczucie na nauczycieli, środowisko LGBT czy jakiekolwiek inne. Z pewnością zażądamy wyjaśnień – powiedziała wiceprezydent Warszawy Renata Kaznowska. Przy okazji przypomniała, że Legia Warszawa korzysta z miejskiego stadionu a pod koniec 2021 roku drużyna z Łazienkowskiej otrzymała 2,3 mln zł za promowanie wizerunku miasta. – Na pytanie o zwolnienie tego pana powinien odpowiedzieć jego pracodawca – dodała współpracownica Rafała Trzaskowskiego.

Rzeczniczka Legii Warszawa Izabela Kruk nie chciała komentować medialnych doniesień.

Czytaj też:
„Wywiad przy stole z herbatą i polskim ciastem”. Tak otoczenie Morawieckiego obmyślało strategię?