Niedługo po wybuchu wojny na Ukrainie, grająca w Lokomotiwie Kaliningrad Malwina Smarzek opublikowała post, w którym wyraziła swoje niezrozumienie dla sensowności zmiany klubu z rosyjskiego na jakikolwiek inny. W momencie gdy jej była już drużyna zdecydowała się poprzeć rosyjską agresję, Polka nie miała za dużego wyboru – musiała odejść.
Malwina Smarzek pożegnała kibiców Lokomotiwu
W pożegnalnym filmiku, który pojawił się w mediach społecznościowych klubu Malwina Smarzek dość wylewnie żegna się z rosyjskimi kibicami. Już na samym początku zaznacza, że nie chciała tego robić, ale zmusiła ją do tego sytuacja. – Jest mi bardzo przykro, że sytuacja potoczyła się w ten sposób. I jeszcze raz chcę powiedzieć: Dziękuję bardzo. Pokochałam Rosjan, którzy mnie tu otaczali – mówi na nagraniu Polka.
To nie jest jednak koniec wylewnego komunikatu ze strony naszej reprezentantki. – Jesteście niesamowici! Czułam się jak w domu. To był jeden z najlepszych sezonów w moim życiu. Przed Loko ważny i trudny etap mistrzostw. I bardzo mi przykro, że nie mogę w nim brać udziału – dodała jeszcze zawodniczka.
Smarzek ofiarą rosyjskiej propagandy?
Słowa polskiej siatkarki muszą być brane z dużym dystansem, ponieważ pojawiły się tylko w rosyjskim przekazie, który jak wiadomo może być zmanipulowany. Menadżer Smarzek stwierdził na Twitterze, że najlepiej będzie, jeśli zawodniczka sama wypowie się w tej kwestii za parę dni.
Polka już zdążyła znaleźć nowy klub. Reprezentantka Polski podpisała kontrakt z Developresem BELLA DOLINA Rzeszów, z którą będzie walczyć o Puchar Polski.
twitterCzytaj też:
Australia huczy od plotek. To dlatego Ashleigh Barty kończy karierę?