6 kwietnia odbyły się kolejne starcia 1/4 finału tegorocznej edycji Champions League. W jednej z par zmierzyły się ze sobą Villarreal oraz Bayern Monachium. Co prawda za sobą mamy dopiero jedno starcie tego duetu i wszystko może się jeszcze zdarzyć, niemniej jednak triumf Żółtej Łodzi Podwodnej 1:0 zadziwił cały piłkarski świat.
Villarreal – Bayern Monachium. Niemieckie media surowe dla Roberta Lewandowskiego
Podobnie zresztą jak bardzo słaby mecz w wykonaniu Lewandowskiego. Spodziewano się bowiem, że to właśnie kapitan reprezentacji Polski zrobi największą różnicę na korzyść drużyny Juliana Nagelsmanna. Stało się odwrotnie, za co snajper został surowo oceniony. Przypomnijmy, że niemieckie media oceniają zawodników w skali od 1 do 6, gdzie im niższa liczba, tym lepiej.
Dlatego też nota „5” od portalu sport.de nie może dziwić. „Na próżno czekał na podania, które nie nachodziły. Często opuszczał swoją pozycję, by wziąć większy udział w grze, ale przez to nie stanowił zagrożenia dla bramkarza rywali” – pisano w uzasadnieniu.
„Półfinał w niebezpieczeństwie. Słaby Bawarczycy, a porażka zasłużona. Bayern nie znalazł żadnego sposobu na stworzenie realnego zagrożenia. Siódma drużyna La Ligi w defensywie zmiażdżyła rywala. Po Lewandowskim nie było śladu” – dodano w serwisie sport1.de.
Robert Lewandowski gra słabo przez dyskusje o transferze i kontrakcie?
Z kolei na łamach „Abendtzeitung Munchen” zwrócono uwagę na kwestię ewentualnego transferu Polaka, o czym dużo się mówi i pisze w ostatnich tygodniach. „Odejdzie latem, czy nie? Bo grał z Villarrealem tak, jakby ciążyła mu ta niewyjaśniona przyszłość” – zauważono, i również przyznano mu ocenę „5”.
„Polski supernapastnik nie uczestniczył w grze. Sprawiał wrażenie wyhamowanego. Czy to przez dyskusję o jego kontrakcie?” – zastanawiano się na łamach t-online.de.
Czytaj też:
Villarreal – Bayern Monachium. Bohaterowie wieczoru chcą więcej. Wynik mógł być inny