Do zajścia doszło w niedzielę, 10 kwietnia, tuż po zakończeniu spotkania PGE Ekstraligi. Betard Sparta Wrocław zwyciężyła z For Nature Solution Apatorem Toruń 59:31. Zawodnik mistrzów Polski Gleb Czugunow został zaczepiony przez kibiców toruńskiej drużyny, którzy kierowali pod jego adresem mnóstwo wulgarnych słów. Fani gości obrażali go, głównie dlatego, że ten pochodzi z Rosji. Nie miało dla nich żadnego znaczenia, że żużlowiec posiada także polskie obywatelstwo. Co więcej, wielokrotnie w przeszłości potępiał on działania rosyjskiej władzy.
Gleb Czugunow zabrał głos na Instagramie
Niestety na samych inwektywach nie poprzestano. W kierunku zawodnika gospodarzy poleciały również butelki z wodą. Gleb Czugunow nie wytrzymał i podszedł bliżej sektora zajmowanego przez kibiców Apatora Toruń. Wdał się wówczas w sprzeczkę, która zakończyła się dopiero po interwencji ochrony odpowiedzialnej za bezpieczeństwo na obiekcie we Wrocławiu.
22-latek pochodzący z Rosji skomentował to zajście za pośrednictwem mediów społecznościowych. Żużlowiec na swoim Instagramie zamieścił kilka Instastories z nagraniami zachowania fanów z Torunia. „A powodem tego jest miejsce mojego urodzenia. Polska. 2022 rok” – napisał i po chwili dodał. „Rozumiem, że to jest ok i żadnych kar dla klubu z Torunia nie będzie?” – zapytał. Jednocześnie oznaczył oficjalne konto PGE Ekstraligi.
W kolejnym wpisie Gleba Czugunow przypomniał, że nie popiera rosyjskiej polityki „To będę czekał, że ktoś na meczu wyjazdowym po prostu wystrzeli we mnie. Ale pogodzę się z tym, bo musisz cierpieć, jak urodziłeś się w Rosji. Nawet jak cztery lata jesteś otwarcie przeciwko władzy” – napisał zawodnik.
Żużlowiec Betardu Sparty Wrocław chwilę po rozpoczęciu przez Rosjan wojny w Ukrainie skrytykował działanie rosyjskiej władzy. Co ciekawe, 22-latek został już powołany do reprezentacji Polski. Za zachowanie z ostatniego ligowego meczu grozi mu kara finansowa.
Czytaj też:
Rosyjski żużlowiec pokazał polski paszport. „To moje życie i proszę, abyście to uszanowali”