„Szanowni, Żegnam się z Kanałem Sportowym, ale nie z Państwem. To przez Krzysztofa Stanowskiego zszedłem na złą drogę i zostałem jutuberem, niewykluczone, że jeszcze trochę nim pobędę” – napisał na portalu X Robert Mazurek. Dzień wcześniej dziennikarz sportowy Krzysztof Stanowski potwierdził spekulacje, że odchodzi z Kanału Sportowego. Duet prowadził razem program satyryczny MAZUREK & STANOWSKI, w którym komentowali bieżące wydarzenia społeczne i polityczne.
Znane twarze odchodzą z Kanału Sportowego
„Od dłuższego czasu w przestrzeni publicznej pojawiały się domysły dotyczące mojego odejścia z Kanału Sportowego, a od miesiąca – gdy usunąłem KS z opisu w swoich mediach społecznościowych – temat stał się głośny. Dzisiaj złożyłem wypowiedzenie, co oznacza, że mam obowiązek świadczenia pracy przez kolejne trzy miesiące (do końca stycznia 2024), chyba że strony ustalą inaczej” – oświadczył Stanowski na X.
Sygnały świadczące o decyzji Stanowskiego pojawiły się we wrześniu. Dziennikarz usunął ze swojego profilu na Twitterze hasztagi #KanalSportowy oraz #WeszloFM. Wyczuleni na wszelkie nowe sygnały internauci zauważyli, że w poniedziałek 18 września Michał Pol w „Mocy Futbolu” miał przy sobie kubek z logo Kanału Sportowego, na którym zaklejone było nazwisko Krzysztofa Stanowskiego.
Twórcy mieli spierać się o zyski
Z naszych informacji wynikało, że wspólnicy z Kanału Sportowego mieli spierać się o zyski, a Stanowski miał domagać się nawet 70-80 proc. z całego przedsięwzięcia. W związku z rozłąką „Stana” z Kanałem Sportowym, przedstawiciele kanału wydali komunikat, w którym ogólnikowo poinformowano o powodach rozstania.
„Szereg zdarzeń w ostatnim czasie sprawił jednak, że coraz trudniej nam iść razem pod rękę. Mamy różne wizje dotyczące rozwoju i kierunku, w którym powinniśmy zmierzać. Kanał Sportowy to już nie tylko Borek, Pol, Stanowski i Smokowski – to cała grupa ludzi, którzy kochają to, co robią (…)” – można przeczytać w oficjalnym oświadczeniu na stronie kanału.
Czytaj też:
To już pewne. Stanowski odchodzi z Kanału SportowegoCzytaj też:
Krzysztof Stanowski w poniedziałek wróci do Kanału Sportowego. „Omsknął mi się palec”