Małżeństwo Roberta i Anny Lewandowskich śledzi wiele milionów osób w Polsce i na świecie. Para bardzo się wspiera, o czym może świadczyć fakt, iż sportsmenka była trochę „zamieszana” w przenosiny napastnika do FC Barcelony. W podkaście „WojewódzkiKędzierski” w Onecie Lewandowska opowiedziała, że zakochała się w Hiszpanii i jej marzeniem było zamieszkać w Barcelonie.
Anna Lewandowska zakochała się w tańcu
Małżeństwo szybko zaaklimatyzowało się w nowym otoczeniu, bo już w pierwszym sezonie Robert zdobył mistrzostwo Hiszpanii i sięgnął po koronę Króla Strzelców, a Anna zaczęła dzielić ze swoimi obserwującymi pasją do tańca, a konkretniej do bachaty.
„Uwierzcie mi, że nie jest trudno zakochać się w tej formie ruchu. Bachata to coś więcej niż sam taniec, to cała kultura, to możliwość przeniesienia się w inne miejsce i odnalezienia siebie na nowo właśnie w tańcu. Sam taniec jest formą wyrażenia siebie w inny sposób, nie potrzebujemy słów, żeby pokazać światu, kim jesteśmy” – czytamy na blogu trenerki.
Sportsmenka często publikuje w swoich social mediach, jak tańczy bachatę z instruktorami tańca. „Bachata congress. Miejsce, w które zawsze zjeżdżają się wspaniałe, uśmiechnięte, pozytywne osoby, z przeróżnych miejsc na świecie. Łączy je jedno – zamiłowanie do bachaty, który jak już wiecie stała się również moim ulubionym stylem tańca” – czytamy w jednym z jej wpisów.
Zaskakujące zdjęcie Anny Lewandowskiej z jej „wakacyjnym partnerem treningowym”
Teraz Anna Lewandowska podzieliła się swoimi zdjęciami z wakacji. Nic nie byłoby w tym zaskakującego, gdyby nie opis: „przesuń palcem – aby zobaczyć mojego wakacyjnego partnera treningowego – oznacz swojego!” – czytamy.
Po przesunięciu na drugą fotografię okazuje się, że jej wakacyjnym partnerem jest... jej mąż Robert.
Tę samą fotografię zamieścił w swoich social mediach Robert Lewandowski, który zamiast opisu dodał emoji zakochanej buźki z sercami.
facebookCzytaj też:
Potężne zamieszanie wokół Roberta Lewandowskiego. „Kupił dyplom”Czytaj też:
Zbigniew Boniek nie odpuszcza polskim piłkarzom. „To nie jest przejaw wielkiej inteligencji”