Afera po akcji Możdżonka i Mentzena. Tak zareagowali koledzy z kadry

Afera po akcji Możdżonka i Mentzena. Tak zareagowali koledzy z kadry

Marcin Możdżonek, Sławomir Mentzen
Marcin Możdżonek, Sławomir Mentzen Źródło: PAP / Laszek Szymański, Shutterstock/Art Studio
Nie milkną echa spotu Marcina Możdżonka, w którym poparł Sławomira Mentzena. Były siatkarz zdradził, jak na aferę zareagowali jego dawni koledzy z kadry.

Angażowanie znanych osób – muzyków, aktorów czy sportowców w kampanię wyborczą nie jest niczym nowym. Czasami jednak może się przerodzić w sporą awanturę. Przekonał się o tym Marcin Możdżonek. Były kapitan reprezentacji polskich siatkarzy a obecnie szef Naczelnej Rady Łowieckiej postanowił ujawnić swoje polityczne preferencje i oficjalnie poprzeć Sławomira Mentzena. Jak tłumaczył, „ma dość polaryzacji oraz funkcjonowania w ciągłym konflikcie”.

Możdżonek poparł Mentzena. Burza po spocie byłego siatkarza

Polityk nie ukrywał swojego zadowolenia ze wsparcia byłego sportowca. „Łączy nas to, że obaj mamy dosyć obecnego systemu, chcemy, żeby w końcu coś się w Polsce zmieniło. Wierzę, że dzięki pomocy Marcina Możdżonka Polacy uwierzą, że niemożliwe nie istnieje i mogą mieć realny wpływ na rzeczywistość” – pisał w mediach społecznościowych.

Nie wszyscy podzielają jednak entuzjazm Marcina Możdżonka i Sławomira Mentzena. W spocie wyborczym, który trafił do sieci, zostały wykorzystane obrazki z polską reprezentacją, ale także głosy komentatorów – Piotra Dębowskiego i Tomasza Swędrowskiego, na co zgody nie wyraziły TVP oraz Polsat. Nadawcy zapowiedzieli już podjęcie stosownych kroków.

twitter

Możdżonek odpowiada na zarzuty po spocie z Mentzenem

W odpowiedzi na zarzuty Marcin Możdżonek tłumaczył w rozmowie z RMF FM, że „spot został przygotowany profesjonalnie przez komitet Konfederacji i był wcześniej konsultowany z prawnikami”. – Nikt nie rzuciłby się na tak głęboką wodę bez sprawdzenia. Jeśli jednak coś jest nie w porządku, to komitet powinien sobie to wyjaśnić z telewizjami – podkreślił.

Były środkowy polskiej reprezentacji powoływał się na prawo cytatu, w którym nie ma jednak ani słowa na temat agitacji politycznej. – Opowiedziałem swoją historię i mam do tego prawo. Opowiedziałem o tym, że był taki czas w kadrze, gdzie na nas nie stawiano, trochę się nabijano. Zakasaliśmy rękawy, ciężko pracowaliśmy i na końcu wygraliśmy – przekonywał.

Na uwagę dziennikarza RMF FM, że w nagraniu promującym Sławomira Mentzena został niejako wykorzystany wizerunek całej kadry siatkarzy, Marcin Możdżonek zapewnił, że „nie wykorzystuje reprezentacji, ale swoją historię”. – Siatkówka to sport drużynowy. Nasze sukcesy są wspólne. Nie mógłbym powiedzieć, że sam zdobyłem medale – wyjaśniał.

– W spocie nie ma żadnych twarzy ani nazwisk innych reprezentantów. Nie widzę tu żadnych kontrowersji. Nie wykorzystuję historii kadry, tylko moją własną. Tego nie można mi odebrać – podkreślał.

Możdżonek żałuje poparcia dla Mentzena?

Pytany, czy po całej aferze wokół spotu promującego odezwali się do niego byli koledzy z kadry, Marcin Możdżonek odparł, że „tak było i może zapewnić, że był to głosy wsparcia a nie krytyki”. – Nadużyciem byłoby ujawnienie, z kim rozmawiałem. W reprezentacji są ludzie o różnych poglądach – powiedział.

W dalszej części rozmowy były siatkarz zapewnił, że mimo głosów krytyki, nie żałuje udziału w akcji promującej polityka Konfederacji. – Popieram konkretnego człowieka, który ma konkretną wizję dotyczącą Polski. Nie wycofałbym swojego poparcia tylko z powodu problemów ze spotem, bo wiemy, jak falandyzacja prawa toczy nasz kraj – stwierdził.

Możdżonek wstąpi do Konfederacji?

Marcin Możdżonek nie wykluczył również, że zamierza w przyszłości mocniej zaangażować się w politykę. – Jestem aktualnie samorządowcem, radnym Olsztyna. Chciałbym wejść na poziom wyżej, nie wykluczam ubiegania się o mandat posła. Do tego konieczna jest przynależność do partii, ale na razie jest za wcześnie na deklaracje, czy wstąpię do Konfederacji – podsumował.

Czytaj też:
Gigant PlusLigi o transferze Bartosza Kurka. Kapitan reprezentacji zostanie w Polsce?
Czytaj też:
Taka jest prawda o Wilfredo Leonie. Głos zabrali koledzy z Bogdanki LUK Lublin