Za najgroźniejszą konkurentkę do wygrania TdS Bjoergen uważa Kowalczyk. - Wszyscy w Norwegii uważają mnie za wielkiego faworyta cyklu, lecz przecież jest jeszcze Justyna Kowalczyk. Jej pokazowe zwycięstwo w Rogli dało mi dużo do myślenia i dlatego też na pierwszym etapie TdS nie dam z siebie wszystkiego, ale potraktuję go jako swoistą analizę sytuacji. To będzie codzienna rywalizacja z krótkim czasem na regenerację. Tak więc zawody zapowiadają się jako wielkie wyzwanie. Poza tym istnieją tak ważne elementy, jak dyspozycja dnia, przygotowanie nart i oczywiście trochę szczęścia, przede wszystkim w sprincie, który może odegrać w zawodach decydującą rolę - tłumaczyła Bjoergen.
Zdaniem norweskich mediów w rywalizacji będą się liczyły trzy biegaczki: Bjoergen, Therese Johaug i Kowalczyk. Występ Polki w Rogli nazwany został na antenie telewizji NRK "strzałem ostrzegawczym przed TdS" i "pokazem siły". Skandynawowie przypominają też, że Kowalczyk wygrała dwie ostatnie edycje TdS.
PAP, arb