Mecz rozpoczął się pomyślnie dla Flames - goście już w czwartej minucie prowadzili 1:0 dzięki bramce jednego z najsłynniejszych obecnie zawodników NHL, Jarome'a Iginli. To 15. trafienie w sezonie 34-letniego Kanadyjczyka, dwukrotnego mistrza olimpijskiego (2002, 2010). Później ponad 17 tysięcy kibiców oglądało jednak popis młodszego o dziesięć lat Kosticyna. Białorusin zdobył bramki w 16., 26. i ostatniej minucie spotkania. Po jego drugim golu Predators prowadzili 4:1. W trzeciej tercji rywali stać było tylko na zmniejszenie strat.
Dzięki niedzielnemu popisowi łączny dorobek strzelecki Kosticyna w tym sezonie wzrósł do ośmiu bramek. Mimo zwycięstwa hokeiści Predators nie poprawili swojego miejsca w Central Division - wciąż zajmują czwarte (46 pkt). Z kolei ekipa Flames pozostała na czwartej pozycji w Northwest Division (41).
eb, pap