Zastrzegł, że nie jest to narzekanie z jego strony, ale specyfika tego typu imprez. - Takie są duże turnieje, więc to nie jest narzekanie. Miejmy nadzieję, że kiedyś taki turniej będziemy mieć u siebie i wszystko wtedy ustawimy pod siebie - dodał. Wenta zaznaczył, że coraz częściej pojawiają się oznaki zmęczenia. To powoduje stres i nawał zajęć oraz praktycznie brak czasu na odpoczynek. - Mamy uczucie, że przebywamy tu już miesiąc. Każdego dnia stres. Wczoraj akurat po meczu była radość, ale nie było ani czasu, ani sił na świętowanie. Po każdym meczu przyjeżdżamy do hotelu w nocy. Zaczynamy się meldować w pokoju zbiórek lekarskich i tam widzimy, co się dzieje: ten wybił palec, ten rozbił łuk, tego trzeba zszyć lub coś nastawić. Ciągły ruch - opowiedział Wenta.
21 stycznia o godz. 16.15 Polacy zagrają ze Szwedami w pierwszym meczu drugiej rundy ME. Spotkanie odbędzie się w mogącej pomieścić 20 tys. widzów hali Beogradska Arena.
ja, PAP