- Meczem z Piastem Gliwice zamknęliśmy pierwszy etap przygotowań. W Hiszpanii większość zajęć będzie odbywać się z piłkami. Położymy przede wszystkim nacisk na taktykę i wszystko co związane jest z organizacją gry. Rozegramy pięć, a może nawet sześć meczów kontrolnych. Będzie też kontynuacja pracy fizycznej, którą do tej pory wykonaliśmy - poinformował dyrektor sportowy poznańskiego klubu Andrzej Dawidziuk.
Zgrupowanie na Półwyspie Iberyjskim podzielone zostało na dwa etapy. Pierwsze dni lechici spędzą w miejscowości Rota k. Kadyksu. Tam zagrają z VC Vaduz, drużyną z księstwa Liechtensteinu, która na co dzień występuje w drugiej lidze szwajcarskiej. Kolejnym przeciwnikiem będzie Sparta Praga. Następnie przeniosą się do Estepony, gdzie trenowali w ubiegłym roku. Kolejorz weźmie udział w Marbella Cup, a pierwszym przeciwnikiem będzie CSKA Moskwa. W tej imprezie poznańska drużyna rozegra jeszcze dwa spotkania, ale rywale będę zależeć od wyników jakie padną turnieju.
Jak poinformował kierownik Lecha Dariusz Motała, jest duża szansa by poznaniacy zagrali dodatkowy sparing z jednym z uczestników Marbella Cup, z którym nie zmierzą się w turnieju. - Być może będzie to Rubin Kazań. Za przygotowanie fizyczne rosyjskiego klubu odpowiadają Hiszpanie i trener Bakero już nawiązał z nimi kontakt - dodał Motała.
Lechici na zgrupowaniu mogą liczyć na dobrą pogodę. Na południu Hiszpanii termometry wskazują ponad 10 stopni Celsjusza. - Warunki powinny być idealne do treningów. Nie ma jakiś upałów, ale my też nie jedziemy tam, żeby się opalać - stwierdził Dawidziuk.
Lech pierwsze spotkanie ligowe rozegra 17 lutego - na własnym stadionie podejmować będzie GKS Bełchatów.
zew, PAP