Po pierwszej serii liderem był Ito lądując na 134 m. Stoch oddał skok o cztery metry krótszy i był drugi, a trzeci niespodziewanie Norweg Andres Fannemel - 131 m. Morgenstern, który w Japonii już trzy razy zwyciężał, a ośmiokrotnie stawał na podium, doleciał tylko do 114 m, co dało mu 23. pozycję. Także prowadzący w PŚ Kofler nie błysnął formą, skoczył 117,5 m i zajmował 18. lokatę. Odpadł Maciej Kot zajmując 38. miejsce po skoku na odległość 105 m.
W finale, gdy Morgenstern wylądował na 132,5 m, organizatorzy natychmiast obniżyli rozbieg z 8 na 7 belkę startową obawiając się o bezpieczeństwo zawodników. To jednak nie wszystkim uniemożliwiło długie skoki, Norweg Vegard Haukoe Sklett doleciał do 138,5 m i awansował z dziewiątego na czwarte miejsce.
Także jego rodak Bardal uzyskał 135 m i "wskoczył" na drugi stopień podium. Stoch w drugiej serii nie doleciał do 130 m, uzyskał 127 m i zajął w konkursie trzecie miejsce. Ito zapewnił sobie historyczne zwycięstwo po lądowaniu na 130 m. To jego ósme podium w karierze. Dwa lata temu w Sapporo był trzeci.
Kofler utrzymał pozycję lidera w punktacji łącznej, a jego przewaga nad Bardalem wynosi 45 pkt. Stoch jest piąty, zaś zajmujący szóstą pozycję Niemiec Richard Freitag traci do Polaka 14 pkt. Nedzielny konkurs rozpocznie się w Sapporo kwalifikacjami o 1.00 czasu polskiego. Godzinę później zaplanowana jest pierwsza seria konkursowa.
zew, PAP