Lenczyk: czujemy presję, ale musimy jej podołać

Lenczyk: czujemy presję, ale musimy jej podołać

Dodano:   /  Zmieniono: 
Stadion Widzewa Łódź czeka na Śląsk Wrocław, fot. Wikipedia / Roger Gorączniak
Bez zawieszonego za kartki Dariusza Pietrasiaka przystąpi do niedzielnego meczu z Widzewem Łódź drużyna Śląska Wrocław. - Na mecz jedziemy w roli lidera, z którym każdy chce wygrać. Musimy podołać tej presji - powiedział trener Śląska Orest Lenczyk.

W pamięci piłkarzy wrocławskich wciąż pozostaje także ubiegłotygodniowa porażka 0:4 z Legią Warszawa. Wicemistrzowie Polski już do przerwy przegrywali 0:3, a od 34. minuty grali w dziesiątkę po  tym, jak czerwoną kartką ukarany został Pietrasiak.

-Przystępujemy do meczu z Widzewem po ciężkim do zniesienia rezultacie w spotkaniu z Legią. Mam nadzieję, że fizycznie jesteśmy odbudowani i potwierdzają to wyniki ostatnich testów medycznych. Pozostaje kwestia przygotowania do gry i decyzja o składzie. W ciągu tygodnia kilku zawodników odniosło pewne urazy na treningach i staramy się postawić ich na nogi - mówił Lenczyk.

Szkoleniowiec przyznał, że jeszcze nie wskazał zawodnika, który na  środku obrony zastąpi Pietrasiaka, nie zdecydował także czy nastąpią inne zmiany w składzie. - Wszystkie zmiany robione między meczami są dobre tylko wtedy, gdy przyniosą efekt w postaci wygranej w kolejnym spotkaniu. Najważniejsze, że wszyscy piłkarze mają duże chęci do gry -  dodał.

Trener zaznaczył, że pod względem fizycznym jego drużynę czeka w  niedzielę ciężki pojedynek. - Nie możemy się jednak przestraszyć, tylko zwrócić uwagę na te kilka elementów, które przynoszą łodzianom korzyść w  postaci szybkiego ataku, dośrodkowań, czy stałych fragmentów gry -  zakończył.

pap, ps