Organizatorzy mieli spore problemy ze sprawnym przeprowadzeniem zawodów. Wiał zmienny, momentami silny wiatr. Serię próbną trzeba było kilka razy przerywać, także w trakcie konkursu były przerwy. Wiatr nie wypaczył wyników rywalizacji, a słońce (było ponad 20 stopni), przy którym opalała się publiczność, nie roztopiło śniegu.
Po pierwszej serii Stoch zajmował jedenaste miejsce - 205,5 m. Prowadził Kranjec - 227,5 m, drugi był Koch - 225 m, a trzeci lider klasyfikacji lotów Japończyk Daiki Ito - 212,5 m. W drugiej serii najdłuższym skokiem (222 m) popisał się Ammann i dzięki temu awansował z czwartej pozycji na drugą. Kranjec wylądował na 215 m i to wystarczyło do zwycięstwa.
Bardal uzyskał 196 m i spadł z 10. lokaty na 12. Piąte miejsce zajął Schlierenzauer i dzięki temu stratę do Norwega przed ostatnim konkursem zniwelował do 100 punktów. Bardalowi do zdobycia po raz pierwszy w karierze Kryształowej Kuli brakuje jednego punktu, który musi wywalczyć w konkursie niedzielnym.
Stoch po lądowaniu na 213 m awansował na dziewiąte miejsce i utrzymał piąte w klasyfikacji generalnej. Maciej Kot pozostał na 17. pozycji, Piotr Żyła z 18. spadł na 24., a na 18. wskoczył Aleksander Zniszczoł, natomiast Klemens Murańka był 22. po pierwszej serii i taką lokatę zajął po finale.
zew, PAP