- Gdyby to był bieg techniką klasyczną miałabym większe szanse. W "łyżwie" Marit jest obecnie jednak lepsza ode mnie. Drugie miejsce też wcale nie jest pewne. Dziewczyny z tyłu pewnie pobiegną zespołowo i mogą szybko zmniejszać stratę - oceniła Justyna Kowalczyk. Uważa, że drugie miejsce też wcale nie jest pewne.
Marit Bjoergen nie jest jednak pewna zwycięstwa. Wie, że łatwo nie będzie. -To mała różnica i myślę, że szybko zaczniemy biec obok siebie. Dziś Justyna była ode mnie znacznie szybsza, ale jutro zamierzam z całych sił walczyć o zwycięstwo, by udanie zakończyć sezon - powiedziała Bjoergen.
W klasyfikacji generalnej PŚ prowadząca Bjoergen ma nad Kowalczyk 160 punktów przewagi. Teoretycznie Polka wciąż ma szanse na czwartą z rzędu Kryształową Kulę, bowiem za zwycięstwo w niedzielnym biegu otrzymuje się ich aż 200. By ten scenariusz się ziścił Polka musiałaby wygrać, a Norweżka zająć maksymalnie 14. miejsce. Sklasyfikowaną na tej pozycji Niemkę Katrin Zeller wyprzedza jednak obecnie aż o ponad dwie i pół minuty.
eb, pap