FIFA nie ma prawa grozić piłkarzom dożywotnią dyskwalifikacją w prawach zawodnika - uznał sąd w Lozannie. Sprawę przeciwko międzynarodowej federacji złożył Brazylijczyk Francelino Matuzalem.
Pomocnik Lazio Rzym w 2007 roku zerwał przedwcześnie pięcioletni kontrakt z Szachtarem Donieck i przeniósł się do Realu Saragossa. FIFA, do której zażalenie złożył ukraiński klub, uznała, że 31-letni piłkarz powinien zapłacić 6,8 mln euro odszkodowania. Dwa lata później Międzynarodowy Trybunał Arbitrażowy ds. Sportu (CAS) podwyższył tę kwotę do 11 858 934 euro.
Po tym jak zarówno Real, jak i Matuzalem odmówili wypłacenia Szachtarowi rekompensaty, Komisja Dyscyplinarna FIFA zagroziła mu dożywotnim zawieszeniem, jeśli nie zbierze pieniędzy w ciągu 90 dni. Piłkarz złożył odwołanie do sądu w Szwajcarii, który uznał, że międzynarodowa federacja nie ma prawa w ten sposób postępować.
Uznano, że abstrakcyjny cel pozostania wiernym w stosunku do klubu nie jest na tyle poważnym przestępstwem, by grozić zawodnikowi całkowitym zakazem wykonywania zawodu.
zew, PAP