Inaczej wygląda sytuacja Peszki, który został odsunięty od drużyny na wtorkowy mecz z Mainz (godz. 20). Norweski szkoleniowiec FC Koeln podkreślił jednak, że zamierza wspierać polskiego pomocnika. - "Slavo" wie, że zachował się bardzo źle i nieprofesjonalnie. Popełnił wielki błąd. Nie zagra przeciwko Mainz, ale co będzie później, to zobaczymy. Na razie zawodnik jest zdruzgotany. Myślę, że musimy mu pomóc, aby wrócił do normalnej dyspozycji psychicznej - powiedział Solbakken. Jego wypowiedź zamieściła oficjalna strona klubu.
Wiadomo już, że w spotkaniu w Moguncji Peszkę zastąpi niemiecki pomocnik Kevin Pezzoni. Dla drużyny z Kolonii to bardzo ważne spotkanie - zespół broni się przed spadkiem. Po 29 kolejkach zajmuje 16. miejsce (29 pkt), oznaczające konieczność gry w barażach o utrzymanie w Bundeslidze.
Polak już wcześniej - za pośrednictwem oficjalnej strony klubu - przeprosił za swoje zachowanie. "Znalazłem się w niewłaściwym czasie, w złym miejscu i zachowałem się nieprofesjonalnie. Taki jest fakt. Popełniłem błąd i bardzo tego żałuję" - oświadczył Peszko. Zaznaczył, że akceptuje decyzję władz klubu i sztabu szkoleniowego o odsunięciu od składu na mecz z FSV Mainz. "Przykro mi, że nie będę mógł pomóc zespołowi w tym trudnym momencie, ale obiecuję, że ja osobiście i drużyna zrobimy wszystko, by utrzymać dla naszych wspaniałych kibiców Bundesligę" - zaznaczył.
W niedzielę w komentarzu dla portalu Interia.pl selekcjoner drużyny narodowej Franciszek Smuda zapowiedział, że usunie obu zawodników z kadry i nie zabierze na mistrzostwa Europy. Z kolei dyrektor reprezentacji ds. kontaktów z mediami Tomasz Rząsa stwierdził, iż oficjalnego komunikatu w tej sprawie można się spodziewać po powrocie Smudy z Niemiec. We wtorek w Duesseldorfie będzie on obserwował Adama Matuszczyka, a w środę w Dortmundzie zobaczy spotkanie na szczycie ekstraklasy Borussia - Bayern Monachium, w którym wystąpią Robert Lewandowski, Łukasz Piszczek i Jakub Błaszczykowski.
27-letni Peszko już raz był wykluczony z kadry narodowej za złamanie regulaminu dyscyplinarnego. Stało się to we wrześniu 2010 roku po spotkaniu towarzyskim z Australią w Krakowie. Po półrocznej przerwie wrócił jednak do reprezentacji, w której w sumie rozegrał do tej pory 24 mecze.
zew, PAP