Arka Gdynia: rewanż z Legią? Nie jesteśmy bez szans

Arka Gdynia: rewanż z Legią? Nie jesteśmy bez szans

Dodano:   /  Zmieniono: 
Arka zmierzy się z Legią w półfinale (fot. PAP/Adam Warżawa)
- Nie jesteśmy bez szans na awans - przyznał przed rewanżowym półfinałowym meczem Pucharu Polski z Legią, który 11 kwietnia odbędzie się w Warszawie, pomocnik I-ligowej Arki Piotr Kuklis. W pierwszym spotkaniu gdynianie przegrali na własnym stadionie 1:2.
- Po porażce w pierwszej potyczce nie mamy nic do stracenia. Tym bardziej, że gramy z liderem T-Mobile Ekstraklasy. Wypada się cieszyć, że przyjdzie nam zmierzyć się z tak renomowanym rywalem. Mam nadzieję, że na tle gospodarzy uda nam się zaprezentować pełnię naszych możliwości - dodał Kuklis. Według 26-letniego pomocnika żółto-niebieskich Legia może podejść do  rewanżowego meczu z innym nastawieniem niż do pierwszego spotkania w  Gdyni.

- To będą dwie różne potyczki. Moim zdaniem warszawianie nie będą się specjalnie forsować i spróbują awansować do finału jak najmniejszym nakładem sił. Zdobyta przez nas bramka może wprowadzić w szeregi legionistów sporo nerwowości. To jest jeden mecz, w którym wszystko może się zdarzyć. Wiele też będzie zależeć od dyspozycji dnia poszczególnych zawodników - podsumował Piotr Kuklis.

Z powodu żółtych kartek otrzymanych w ćwierćfinałowych spotkaniach ze  Śląskiem Wrocław Kuklis nie wystąpił jednak w pierwszym meczu z Legią. Z  tego samego powodu pauzował również Radosław Pruchnik, ale przed rewanżem ten duet środkowych pomocników gotowy jest do gry. Podobnie jak nigeryjski napastnik Charles Nwaogu, który wrócił do pełnej sprawności po kontuzji odniesionej w drugim spotkaniu ze Śląskiem.

W Warszawie zabraknie natomiast zdobywcy bramki dla Arki w pierwszej konfrontacji Sławomira Mazurkiewicza. Kapitan gdyńskiego zespołu otrzymał w pierwszym meczu z Legią dwie żółte kartki i już w 32. minucie musiał opuścić boisko. Trener Petr Nemec postanowił również zostawić w  domu napastnika reprezentacji Macedonii Mirko Ivanovskiego. Kontuzjowani są natomiast trzej środkowi pomocnicy, Czech Petr Benat, Serb Milos Radosavljevic oraz Japończyk Ryotara Nakano.

Rano piłkarze Arki odbyli jeszcze normalny trening, a po zajęciach czeski szkoleniowiec podał liczącą 18 osób kadrę na mecz z  Legią, która wyjechała autokarem do Warszawy.

ja, PAP