- Szczęście w nieszczęściu, że nie doszło do złamania kości, bo wtedy byłaby konieczna dłuższa przerwa. A tak Maja już jutro wznowi treningi na rowerze stacjonarnym. W sobotę przejdzie badania w Krakowie, a w niedzielę lub w poniedziałek polecimy na zgrupowanie do Sierra Nevada - dodał Dziadowiec.
Włoszczowska opisała wypadek na Facebooku następująco: "Poniosło mnie na stromym, ale dość prostym zjeździe i tajemnicze »coś« rozcięło mi przedramię. Na szczęście kości całe, skończyło się na ośmiu szwach (w rzeczywistości było ich siedem - red.), więc mogę trenować. Zmianom ulegną natomiast plany startowe na najbliższy weekend. Ręka musi chwilę odpocząć".
Włoszczowska, wicemistrzyni olimpijska z Pekinu w kolarstwie górskim, jest jedną z największych polskich nadziei w igrzyskach w Londynie. W 2010 roku została mistrzynią świata, a przed rokiem w szwajcarskim Champery zdobyła srebrny medal.
zew, PAP