Otylia Jędrzejczak za słaba na igrzyska?

Otylia Jędrzejczak za słaba na igrzyska?

Dodano:   /  Zmieniono: 
To była jej druga próba na pływalni "Aquasfera". W sobotę na 200 m stylem motylkowym zabrakło jej 0,41 s. (fot. PAP/Adrian Starus)
Otylia Jędrzejczak nie zdołała uzyskać kwalifikacji na igrzyska w Londynie. Podczas pływackich mistrzostw Polski w Olsztynie zdobyła złoty medal na 100 m stylem motylkowym, ale czas 59,21 jest o 0,51 s gorszy od minimum olimpijskiego.

To była jej druga próba na pływalni "Aquasfera". W sobotę na 200 m stylem motylkowym zabrakło jej 0,41 s. - Coś w trakcie tych mistrzostw nie wyszło i dokładnie to z trenerem przeanalizujemy. Słabsze występy na pewno nie wyniknęły z braku treningu. Naprawdę bardzo mocno pracowałam. W Olsztynie nie czułam się jednak odpowiednio wypoczęta. Najwyraźniej w moim wieku organizm potrzebuje trochę więcej czasu na regenerację - powiedziała podopieczna Bartosza Kizierowskiego.

Jędrzejczak definitywnie szansy na wyjazd do Londynu jeszcze nie  straciła. Teoretycznie o kwalifikację można było walczyć podczas trzech imprez: ubiegłorocznych mistrzostw świata w Szanghaju, Grand Prix USA w  Indianapolis oraz olsztyńskich MP. Polski Komitet Olimpijski może jednak zdecydować o zaliczeniu 28-letniej zawodniczce wyniku uzyskanego w  zawodach przedolimpijskich. W marcu w stolicy Wielkiej Brytanii popłynęła bowiem szybciej od minimum.

- Nie ukrywam, że bardzo ucieszyłoby mnie włączenie do olimpijskiej kadry i byłabym niezmiernie wdzięczna za taką decyzję. Wierzę w to, że  mogę dobrze popłynąć w Londynie, ale nie chcę na nikim wywierać presji -  zaznaczyła. Złota medalistka igrzysk w Atenach swojej sportowej przyszłości nie uzależnia od decyzji PKOl. - Bez względu na to, czy uzyskam kwalifikację czy nie, zamierzam dalej trenować. Jeżeli nie pojadę na igrzyska, to przynajmniej będę miała wypracowane kilometry. Może zaowocują one zimą - podkreśliła.

Jędrzejczak ma jeszcze jedną szansę zdobycia biletu do Londynu. Trzeciego dnia rywalizacji w Olsztynie z czasem mierzyły się żeńskie i  męskie reprezentacyjne sztafety 4x200 m stylem dowolnym. W igrzyskach wystartuje po 16 drużyn. Pewnych udziału jest 12 najlepszych z MŚ w  Szanghaju. O tym komu przypadną pozostałe cztery miejsca zadecyduje ranking na dzień 1 czerwca. Jędrzejczak, Katarzyna Wilk, Karolina Szczepaniak i Aleksandra Putra osiągnęły rezultat 8.05,07. Obecnie, z ekip które nie wywalczyły jeszcze awansu, szybsze od nich są jedynie Hiszpanki, Holenderki i Włoszki, ale  kilka reprezentacji swoich możliwości jeszcze nie próbowało.

W podobnej sytuacji są mężczyźni. Paweł Werner, Radosław Bor, Filip Bujoczek i Paweł Korzeniowski zmagania zakończyli wynikiem 7.18,43. Lepsze rezultaty należą tylko do Nowozelandczyków i Duńczyków.

W poniedziałek drugi złoty medal w Olsztynie zdobył Konrad Czerniak. Zawodnik Wisły Puławy, choć olimpijską kwalifikację uzyskał już w  Szanghaju, ponownie popłynął szybciej od minimum i czasem 52,28 s wygrał na 100 m stylem motylkowym. Trzeci był reprezentant AZS AWF Warszawa Paweł Korzeniowski (53,27). Najlepszych polskich delfinistów rozdzielił 19-letni Oskar Krupecki z MKP Szczecin (52,88). - Ze swojego startu jestem zadowolony, a dodatkowo cieszy mnie, że "podgryzać" nas starają się młode wilki. To zawsze dodatkowo uatrakcyjnia zawody. Oskar zrobił ostatnio bardzo duże postępy -  komplementował kolegę Czerniak.

eb, pap