Tuż za Miarczyńskim uplasował się Piotr Myszka (AZS AWFiS Gdańsk). Tylko ta trójka z polskiej ekipy wystartowała w finałowych, tzw. medalowych wyścigach dla dziesięciu najlepszych zawodników bądź załóg.
Spośród 10 konkurencji jakie są w programie igrzysk, polscy żeglarze walczyć będą za 50 dni na tym samym akwenie w ośmiu. W tylu też klasach rywalizowali w zakończonych w sobotę regatach Pucharu Świata.
Pecha mieli mistrzowie Europy w klasie Star Mateusz Kusznierewicz (GKŻ Gdańsk) i Dominik Życki (Spójnia Warszawa). Złamany maszt drugiego dnia zawodów wyeliminował ich z czołówki.
- Zanim trener ściągnął nas do mariny, gdzie wymieniliśmy maszt, uciekły nam dwa kolejne wyścigi. Postanowiliśmy jednak żeglować do końca, bardziej już treningowo, a i tak dwa razy mijaliśmy metę na trzeciej pozycji. W sumie - piętnasta lokata. Ale... głowa do góry, wyciągniemy wnioski. Dużo pracy jeszcze przed nami - powiedział Kusznierewicz.
sjk, PAP