40 posiadaczy biletów na kwalifikacje w strzelaniu z karabinu pneumatycznego na 10 m w czasie igrzysk w Londynie nie wpuszczono na teren kompleksu, na którym rozgrywane były zawody, z powodu zbyt dużej liczby chętnych do obejrzenia rywalizacji.
Wśród osób, które nie weszły na teren Royal Artillery Barracks, był m.in. triumfator z Pekinu w tej konkurencji Hindus Abhinav Bindra. - Wydałem mnóstwo pieniędzy, aby przyjechać tu aż z Indii, a teraz nie pozwala mi się wejść - nie krył oburzenia działacz tamtejszej federacji strzeleckiej Mohinder Lal.
Osoby zarządzające kompleksem tłumaczyły, że wejściówki posiadane przez grupę, która nie została wpuszczona, to bilety, które są przydzielone do konkretnej liczby miejsc, korzystanie z których odbywa się zgodnie z zasadą "kto pierwszy, ten lepszy". Zainteresowanie obejrzeniem kwalifikacji była tak duże, że kilkadziesiąt osób czekało w pobliżu, aby wejść choć na chwilę w miejsce tych, którzy opuścili obiekt.
Przestawiciele komitetu organizacyjnego igrzysk (LOCOG) w sobotę zmagali się z odwrotnym problemem. Na kilku olimpijskich arenach, w tym na Aquatic Centre, gdzie rywalizowali pływacy, było wiele pustych miejsc, choć bilety zostały wyprzedane znacznie wcześniej.jl, PAP