Majewski! Jest złoto!

Majewski! Jest złoto!

Dodano:   /  Zmieniono: 
Tomasz Majewski (fot. EPA/KERIM OKTEN/PAP)
Tomasz Majewski obronił tytuł mistrza olimpijskiego wywalczony w Pekinie - w finale udało mu się pchnąć kulę na odległość 21,89 m co zapewniło mu złoty medal. Drugie miejsce zajął Niemiec David Storl z wynikiem o trzy centymetry gorszym od Majewskiego. Trzeci był Amerykanin Reese Hoffa.

Tomasz Majewski został trzecim kulomiotem w historii nowożytnych igrzysk, który po raz drugi z rzędu zdobył złoty medal olimpijski. Przed nim dokonali tego tylko Amerykanie - Ralph Rose w 1904 i 1908 roku oraz Parry O'Brien w 1952 i 1956 roku.

Przed południem 3 sierpnia Majewski już w pierwszej próbie kwalifikacji rezultatem 21,03 zapewnił sobie udział w finale igrzysk w Londynie. - Szybko przebrnąłem eliminacje. Tak miało być. Wszystko na spokojnie, dobra rozgrzewka. Wiedziałem, że jestem mocny, że awansuję bez trudu. Udało się wypracować optymalną formę na igrzyska i mam nadzieję, że pokażę to wieczorem - mówił podopieczny Henryka Olszewskiego.

I rzeczywiście. Urodzony 30 sierpnia 1981 roku w Nasielsku zawodnik pokazał wielką klasę. Rozpoczął od odległości 21,19, w drugiej próbie dołożył 53 cm, a w następnej jeszcze 15 cm i na półmetku objął prowadzenie (21,87). Do decydującej rozgrywki przystąpiło ośmiu zawodników.

Przed ostatnią kolejką każdy z zawodników na swój sposób tłumił nerwy, na swój sposób się koncentrował. Jedni przechadzali się tam i z powrotem, drudzy wpatrywali się w niebo, a jeszcze inni ćwiczyli poszczególne etapy wypychania przyciśniętej do szyi kuli. Natomiast mistrz olimpijski z Pekinu usiadł w pobliżu koła po turecku. Zaczęła się ostatnia kolejka. Piąty Kanadyjczyk Dylan Armstrong nie poprawił swego najlepszego wyniku (20,93). Czwarty Amerykanin Christian Cantwell, mający najlepszy w tym roku rezultat na świecie - 22,31, wypchnął kulę bez wiary w możliwość zbliżenia się do niego, ale jego szósta próba i tak była najlepsza - 21,19.

Po nim było już wiadomo, że Majewski stanie na podium. Nieobliczalny rodak Cantwella, mistrz świata z 2007 roku Reese Hoffa spalił próbę. Pozostał jeszcze młody, pełen werwy, mocno dopingowany przez niemieckich kibiców 22-letni David Storl. Mistrz świata z Daegu (2011) pchnął daleko, ale nie ustał w kole. Po raz drugi mistrzem olimpijskim został Tomasz Majewski, który - już "na luzie" - zakończył konkurs wynikiem 21,89, dokładając dwa centymetry do rezultatu z półmetka.

NA ŻYWO:

22:37 - Majewski kończy pchnięciem na 21,89 m. Polski kulomiot obronił tytuł mistrza olimpijskiego wywalczony w Pekinie!

22:36 - Storl pali próbę! Majewski ma złoto!

22:35 - Hoffa pali próbę. Majewski ma już co najmniej srebro!

22:34 - Cantwell - 21,19 m. To jego najlepsze pchnięcie - ale to jednocześnie za mało nawet jak na brązowy medal.

22:33 - Armstrong kończy pchnięciem na 20,34 m. Najlepszy wynik - 20,94 m.

22:32 - Lauro - też spalony. On z kolei osiągnął w najlepszym pchnięciu 20,84 m.

22:31 - Kolasinac też kończy spalonym. Najlepszy wynik - 20,71 m.

22:30 - Łyżin kończy turniej spaloną próbą. Jego najlepszy wynik - 20,69 m.

22:26 - Majewski znów powyżej 21 metrów. 21,72 m. Polaka od złota dzieli jedno pchnięcie!

22:25 - Storl - pchnął i... nie ustał w kole. Ale nawet gdyby ustał - Majewskiego by nie przerzucił! Złoto coraz bliżej.

22:24 - Nieudana próba Hoffy - zaledwie 19,53 m.

22:23 - Cantwell też kiepsko - 20,65 m.

22:22 - Armstrong - pchnięcie nieudane, więc zawodnik decyduje się na spalenie tej próby.

22:21 - Lauro - zawodnik, który pcha równo - ale jego "równo" jest poniżej granicy 21 metrów. Tym razem 20,65 m.

22:20 - Kolasinac - on też raczej o medalu myśleć nie może. 20,46 m.

22:19 - Łyżyn - czyli ktoś kto w walce o medale się nie liczy. 20,04 m.

22:18 - Majewski idzie w ślady Storla. Pali próbę.

22:17 - Storl bardzo chciał dogonić Majewskiego - chciał tak bardzo, że aż spalił próbę.

22:16 - Hoffa - 21,11 m. Do Majewsiego Amerykaninowi sporo brakuje. Do Storla zresztą też.

22:15 - Cantwell - pchnięcie kiepskie, więc Kanadyjczyk celowo pali tę próbę.

22:14 - Armstrong - próba spalona.

22:10 - Po trzeciej serii prowadzi Majewski przed Storlem i Hoffą. Nie mamy nic przeciwko temu, by tak już pozostało do końca.

22:00 - Storl nie dogonił Polaka! 21,46 m. Majewski prowadzi.

21:59 - Kolasinac - próba spalona.

21:58 - Hoffa pokazuje, że wciąż pamięta jak się pcha kulę. 21,23 m. Do Majewskiego i Storla trochę mu jednak brakuje.

21:57 - Sidorow pali próbę.

21:56 - Majewski! 21,87 m! Polak wyprzedza Niemca!

21:55 - Dylan Armstrong - 20,74.

21:54 - Cantwell - próba spalona

21:53 - Dorian Scott - Jamajczyk osiąga 20,61 m.

21:52 - Łyżyn - ale próba spalona.

21:50 - Storl znów daleko. On i Majewski wyraźnie odstają od rywali. Tym razem Niemiec pchnął kulę na 21,86 m. Wciąż jest pierwszy.

21:49 - Whiting - ale Majewski może spać spokojnie. 20,21 m.

21:46 - Majewski - i 21,72 m. Wciąż za Storlem, ale jakby bliżej.

21:44 - Chang Ming-Huangf - tylko 19,99 m.

21:43 - Łyżyn - 20,69 m. To najlepszy wynik tego zawodnika w obecnym sezonie.

21:41 - Storl wyprzedza Majewskiego - pchnął kulę na 21,84 m.

21:40 - Ryan Whiting - 20,21 metrów.

21:39 - Asmir Kolasinac - 20,18 m. Majewski wciąż prowadzi!

21:38 - Reese Hoffa słabszy od Majewskiego - 20,98 m!

21:37 - Maksym Sidorow - kula ląduje na 20 metrze, ale rzut jest spalony.

21:36 - Teraz Argentyńczyk German Lauro. Słabiutko - 19,40 m.

21:35 - Tomasz Majewski! Ładne pchnięcie - 21,19 m. Ale Polak nie wygląda na zadowolonego.

21:34 - Dylan Armstrong - i też rozczarowanie. 20,16 metrów.

21:33 - 20,21 metrów. To nie jest wynik rzucający na kolana.

21:32 - Pchać kulą będzie Christian Cantwell

21:25 - Zawodnicy witają się z kibicami. Za chwilę początek wielkiego finału!

Rekord życiowy Majewskiego wynosi 21,95 - tak daleko Polak pchnął kulę 30 lipca 2009 roku w Sztokholmie (jest to jednocześnie rekord Polski). To znacznie mniej niż rekord życiowy jego najgroźniejszego rywala - Hoffy (Amerykanin w 2007 roku pchnął kulę na odległość 22,43 m). Rekord świata w tej dyscyplinie należy do Amerykanina Randy'ego Barnesa - w 1990 roku kulomiot z USA pchnął kulę na odległość 23,12 m.

Pchnięcie kulą znajduje się wśród najstarszych dyscyplin olimpijskich - kulomioci rywalizowali już na pierwszych nowożytnych igrzyskach w 1896 roku. Pierwszym mistrzem olimpijskim został Amerykanin Robert Garrett, który pchnął kulę na odległość 11,22 m.

Skład finału olimpijskiego w pchnięciu kulą mężczyzn: 
1. Reese Hoffa (USA)           21,36
 2. David Storl (Niemcy)        21,15
 3. Tomasz Majewski (Polska)    21,03
 4. Ryan Whiting (USA)          20,78
 5. German Lauro (Argentyna)    20,75 - rekord kraju
 6. Paweł Łyżin (Białoruś)      20,57
 7. Dylan Armstrong (Kanada)    20,49
 8. Asmir Kolasinac (Serbia)    20,44
 9. Christian Cantwell (USA)    20,41
10. Maksym Sidorow (Rosja)      20,40
11. Dorian Scott (Jamajka)      20,31
12. Ming-Huangf Chang (Tajwan)  20,25

PAP, arb