Borussia Dortmund trafiła do najtrudniejszej grupy przez...

Borussia Dortmund trafiła do najtrudniejszej grupy przez...

Dodano:   /  Zmieniono: 
Ilkay Gundogan z Borussi i Alexander Esswein z FC Nuremberg (fot. EPA/SVEN GRUNDMANN/PAP)
Eksperci są zgodni, że Borussia Dortmund z trzema Polakami w kadrze trafiła do najtrudniejszej grupy Ligi Mistrzów. Winna temu ma być... telewizja. Jeszcze przed losowaniem ustalono bowiem, że dwie niemieckie ekipy nie mogą grać jednego dnia.

Mistrz Niemiec Borussia trafił do grupy D z Realem Madryt, Manchesterem City i Ajaksem Amsterdam. To znacznie zmniejsza szanse drużyny Roberta Lewandowskiego, Jakuba Błaszczykowskiego i Łukasza Piszczka na awans do 1/8 finału.

Do takiego losowania przyczyniła się telewizje ZDF i Sky, które mają prawo transmisji i zażądały, by Bayern Monachium i Borussia Dortmund nie grały jednego dnia. Wiadomo było zatem, że jak Bawarczycy trafili do grupy F, Borussia znajdzie się w A-D. Podobnie było z Realem Madryt i Barceloną. Oba hiszpańskie zespoły nie mogą rywalizować tego samego dnia.

Prezes Borussii przyjął losowanie spokojnie. - Wiedzieliśmy, że telewizja ma swoje prawa i zaakceptowaliśmy to. Szczerze mówiąc, tysiąc razy bardziej wolę znaleźć się w grupie z Realem czy Manchesterm City niż na przykład w grudniu jechać do Doniecka. Na spotkanie z Szachtarem nie pojechałoby tylu kibiców, co wybierze się do Madrytu - ocenił.

I tak ZDF i Sky nie do końca są zadowolone, bo transmisje z meczów Borussii będą musieli dzielić z tymi z Schalke Gelsenkirchen, które znalazło się w grupie B z Arsenalem Londyn, Olympiakosem Pireus i Montpellier HSC. Bayern z kolei zmierzy się z Valencią, Lille OSC i BATE Borysów.

ja, PAP