"Legia jest faworytem, Wisła się nie odbuduje"

"Legia jest faworytem, Wisła się nie odbuduje"

Dodano:   /  Zmieniono: 
Były piłkarz Legii Warszawa Piotr Włodarczyk uważa, że Wisła Kraków po zmianie trenera nie zdąży się odbudować przed piątkowym meczem tych drużyn w 7. kolejce T-Mobile Ekstraklasy, fot. PAP/Maciej Kulczyński 
Były piłkarz Legii Warszawa Piotr Włodarczyk uważa, że Wisła Kraków po zmianie trenera nie zdąży się odbudować przed piątkowym meczem tych drużyn w 7. kolejce T-Mobile Ekstraklasy. Dla byłego napastnika zdecydowanym faworytem jest stołeczny zespół.

W poniedziałkowy wieczór, po porażce z Piastem Gliwice (0:2), do dymisji podał się trener Wisły Michał Probierz. W środę zastąpił go Tomasz Kulawik.

- Zmiana szkoleniowca zawsze jest bodźcem dla drużyny. Jednak patrząc na ostatnie mecze krakowian mam spore wątpliwości, czy ten bodziec przyniesie skutek już w piątkowy wieczór. Nie pamiętam, kiedy Wisła grała tak słabo. Z boku to wygląda jakby piłkarze "Białej Gwiazdy" grali za karę - powiedział Włodarczyk.

Po sześciu kolejkach Wisła zajmuje dopiero jedenaste miejsce z dorobkiem siedmiu punktów. Według mediów, trener Probierz był w konflikcie ze swoimi piłkarzami.

- Wyraźnie coś "nie zaskoczyło" na początku sezonu. Dlatego nie ma co ukrywać, że zdecydowanym faworytem piątkowego meczu jest Legia. Wystąpi przecież przed własną publicznością. Z drugiej strony "Wojskowi" mają za sobą trzy ligowe remisy z rzędu. W ostatniej kolejce jeden punkt uratował tej drużynie doświadczony Marek Saganowski, który miał dwie sytuacje i obie wykorzystał. Jeżeli w piątek podopieczni Jana Urbana nie wygrają, to tylko przez własną słabość, a nie siłę rywala - ocenił były reprezentant Polski.

Z czasów gry w Legii, Włodarczyk najlepiej wspomina spotkanie z Wisłą z maja 2005 roku, kiedy to stołeczny zespół wygrał na własnym stadionie 5:1. Z piłkarzy, którzy wystąpili w tamtym meczu, w obecnych kadrach obydwu zespołów znajdują się: Tomasz Kiełbowicz, Dickson Choto i Marek Saganowski z Legii oraz Radosław Sobolewski i Arkadiusz Głowacki z Wisły.

- Pamiętam doskonale tamto spotkanie, ponieważ strzeliłem trzy bramki. Taki wynik może się powtórzyć w piątek, bo Legia gra bardzo ofensywnie i zdobywa dużo goli. Myślę jednak, że Wisła nie pozwoli się pokonać w takich rozmiarach, bo ciągle ma w składzie dobrych piłkarzy. Z czasem drużyna "Białej Gwiazdy" wróci na dobre tory i jeszcze włączy się do walki o mistrzowski tytuł - zakończył Włodarczyk.

Mecz Legia Warszawa - Wisła Kraków w 7. kolejce T-Mobile Ekstraklasy rozpocznie się w piątek o godz. 20.45.

mp, pap