Cały ten transfer to była jedna wielka amatorka. Też słyszałem, że chcą mnie skarżyć do UEFA. A niech skarżą! Racja jest po mojej stronie - mówi w rozmowie z "Super Expressem" Paweł Wszołek, zawodnik Polonii Warszawa.
Polonista nie boi się, że zadziwiająca historia jego transferu do Hannoveru zamknie mu drogę do Bundesligi. - Jak będę dobrze grał wiosną, to żaden rynek nie będzie dla mnie zamknięty. Niemcy też się odezwą, jak nie z tego, to z innego klubu. Wszystko zależy ode mnie. A przecież Bundesliga nie jest jedyną ligą, do której mogę trafić - twierdzi piłkarz.
Wszołek nie krytykuje Ireneusza Króla, który zalega z płatnościami. Uważa jednak, że prezes Polonii powinien otwarcie mówić, że nie ma pieniędzy, a nie wysyłać fałszywe sygnały.
Zawodnik Czarnych Koszul jest ponadto dobrej myśli przed rundą wiosenną. - Od trampkarza uczono mnie, że zespół buduje się od tyłu. Bramkarze i obrońcy pozostali na Konwiktorskiej, więc uważam, że nie będzie gorzej niż jesienią.
pr, "Super Express"
Wszołek nie krytykuje Ireneusza Króla, który zalega z płatnościami. Uważa jednak, że prezes Polonii powinien otwarcie mówić, że nie ma pieniędzy, a nie wysyłać fałszywe sygnały.
Zawodnik Czarnych Koszul jest ponadto dobrej myśli przed rundą wiosenną. - Od trampkarza uczono mnie, że zespół buduje się od tyłu. Bramkarze i obrońcy pozostali na Konwiktorskiej, więc uważam, że nie będzie gorzej niż jesienią.
pr, "Super Express"