- Myślę, że to już jest sprawa wieku, pewnych rzeczy się nie naprawi. Ciało nie nadąża już za myślami, a przez to brakuje refleksu. Stoczone wojny dają o sobie znać. Chciałabym już usłyszeć, że z boksem koniec - mówi o porażce Andrzeja Gołoty w rozmowie z "Super Expressem" żona boksera, Mariola Gołota.
- Wszyscy myśleli, że Andrzej bez problemów wygra na zakończenie kariery. Ale ring jest okrutny. Z moich marzeń spełniło się tylko to, że nikomu nic poważnego się nie stało - podsumowała walkę żona pięściarza.
Mariola Gołota podziękowała dziennikarzom, którzy pomimo porażki, zostali z Andrzejem do końca. Zauważyła również, że walka była bardzo ciekawa dla kibiców. - Wielu sceptyków przewidywało, że to będą przepychanki. A to była prawdziwa ringowa wojna. Uznanie należy się jednej i drugiej stronie. Obaj dali z siebie wszystko, więc kibice dostali to, na co czekali - stwierdziła.
Żona jednego z najsłynniejszych polskich bokserów wyraziła nadzieję, że to już koniec kariery jej męża. - Jestem chyba już za stara, żeby jeszcze raz przeżywać te jego wejścia do ringu i takie sytuacje.
pr, "Super Express"
Mariola Gołota podziękowała dziennikarzom, którzy pomimo porażki, zostali z Andrzejem do końca. Zauważyła również, że walka była bardzo ciekawa dla kibiców. - Wielu sceptyków przewidywało, że to będą przepychanki. A to była prawdziwa ringowa wojna. Uznanie należy się jednej i drugiej stronie. Obaj dali z siebie wszystko, więc kibice dostali to, na co czekali - stwierdziła.
Żona jednego z najsłynniejszych polskich bokserów wyraziła nadzieję, że to już koniec kariery jej męża. - Jestem chyba już za stara, żeby jeszcze raz przeżywać te jego wejścia do ringu i takie sytuacje.
pr, "Super Express"