Jesteśmy specyficznym narodem. Bardziej niż sukcesy innych, cieszą nas ich niepowodzenia. Dlatego w Niemczech Robertowi Lewandowskiemu liczą serię strzelonych goli, a u nas liczy się na to, że tej bramki jak najdłużej nie zdobędzie - mówi w rozmowie z "Faktem" Jacek Krzynówek, były reprezentant Polski.
- Oglądam mecze reprezentacji i twierdzę, że Robert nie gra w nich źle. Robi co do niego należy, poza jednym, nie strzela goli. Oczywiście, z tego rozlicza się napastnika, ale w kadrze ma utrudnione zadanie. Jest osamotniony w działaniach ofensywnych, a są nawet takie spotkania, że gdyby nie cofał się po piłkę, nie dostałby jej przez dziewięćdziesiąt minut - usprawiedliwia napastnika Krzynówek. Według niego "Lewy" w Borussii ma łatwiej, ponieważ jego koledzy przewyższają umiejętnościami polskich kadrowiczów.
- Cieszę się, że dobrze idzie mu w Bundeslidze i liczę, że wywalczy koronę króla strzelców. Trzymam za niego kciuki - mówi Krzynówek.
pr, "Fakt"
- Cieszę się, że dobrze idzie mu w Bundeslidze i liczę, że wywalczy koronę króla strzelców. Trzymam za niego kciuki - mówi Krzynówek.
pr, "Fakt"