Kosecki: mój gol to zasługa całej drużyny

Kosecki: mój gol to zasługa całej drużyny

Dodano:   /  Zmieniono: 
Jakub Kosecki (fot. Newspix.pl) Źródło:Newspix.pl
- To zasługa całej drużyny. Co prawda to Marek Saganowski idealnie wystawił mi piłkę, ale koledzy wcześniej zmęczyli rywala. Wszedłem i wykorzystałem to, że mam siłę biegać - mówi w rozmowie ze Sport.pl o swojej zwycięskiej bramce w meczu przeciwko Lechii Gdańsk Jakub Kosecki.
Kosecki podczas niedzielnego spotkania kilkakrotnie starł się z Deleu, który spotkanie zakończył z żółtą kartką za faule na Legioniście. - Przed rundą rewanżową trener uczulał mnie, że będzie mi się grało ciężej. Że rywale będą robić wszystko, aby mnie powstrzymać. Będą mnie kopać, szarpać, a nawet szczypać. Po starciu z Deleu się otrzepałem i za chwilę strzeliłem gola. Do Pareiki mam trochę pretensji o to, że wszedł we mnie korkami, a nie kolanem. Ale się nie obrażam. Nie jestem dziewczyną. Mam chłodną głowę - mówi popularny "Kosa".

Legionista czeka już na spotkanie z Lechem, które prawdopodobnie wyłoni tegorocznego mistrza Polski. - Udowodniliśmy, że jesteśmy od (Lecha - przyp. red.) niego lepszym zespołem. Wygraliśmy jesienią w Poznaniu. Jesteśmy pewni siebie i wiemy, na co nas stać. Jeśli wygramy wszystkie mecze w lidze, to będziemy mistrzami Polski. Wszystko zależy od nas i nie oglądamy się na innych - twierdzi Kosecki.

pr, Sport.pl