Rooney przeszedł do historii United i... nadal nie jest szczęśliwy

Rooney przeszedł do historii United i... nadal nie jest szczęśliwy

Dodano:   /  Zmieniono: 
Wayne Rooney (fot. SPORTIMAGE/Simon Bellis / newspix.pl) Źródło:Newspix.pl
We wtorkowy wieczór Manchester United pokonał w Lidze Mistrzów Bayer Leverkusen 4:2. Dwie bramki dla "Czerwonych Diabłów" zdobył Wayne Rooney, dzięki czemu Anglik ma już na swoim koncie dwieście bramek dla klubu z Old Trafford. Po meczu napastnik nie chciał jednak przyznać, że jest zadowolony ze swojego miejsca pracy - podaje "The Guardian".
Rooney był jednym z najaktywniejszych piłkarzy we wtorkowy wieczór na Old Trafford. Anglik zdobył dwie bramki i zanotował asystę, mógł także skompletować hat-tricka, ale... nie trafił do pustej bramki. Tym samym Anglik został czwartym piłkarzem w historii Manchesteru United, który strzelił przynajmniej dwieście bramek dla tego klubu.

Po meczu Rooney nie wyglądał jednak na specjalnie zadowolonego. Kiedy został zapytany, czy jest szczęśliwy na Old Trafford, wyraźnie zdenerwował się. - Słuchaj, koncentruję się na futbolu, tak jak robiłem przez całe lato. Trzymam głowę nisko i pracuję ciężko żeby być w dobrej formie w tym sezonie - odpowiedział dziennikarzowi piłkarz.

Zadowolony z postawy Rooneya był za to David Moyes. - Wiedziałem, że jeżeli chcesz wygrać Ligę Mistrzów, musisz mieć kilku graczy światowej klasy. Wayne z pewnością jest jednym z nich - powiedział po meczu Szkot.

Napastnik reprezentacji Anglii był latem bohaterem głośnej sagi transferowej. Jose Mourinho, nowy menedżer Chelsea, chciał sprowadzić Rooneya na Stamford Bridge. Ostatecznie transfer - ku niezadowoleniu Rooneya według angielskich mediów - został zablokowany.

pr, "Daily Mail"