Cały żużlowy świat w Polsce nadal żyje wycofaniem się Unibaxu Toruń z walki o złoty medal Enea Ekstraligi. Straty ponieśli kibice, telewizja i sama liga. Na torunian prawdopodobnie spadną kary - podaje Sport.pl.
Zespół z Torunia w drugim finałowym meczu Enea Ekstraligi miał bronić trzypunktowej przewagi z pierwszego spotkania. W sobotę klub stracił jednak Tomasza Golloba, który uległ wypadkowi podczas GP Szwecji. Nieobecność Golloba oznaczała, że szanse torunian znacząco spadły.
Unibax starał się o zmianę terminu spotkania, ale to się nie udało. Około godziny 17:30 torunianie zdecydowali się wyjechać z Zielonej Góry. Kilkanaście tysięcy kibiców zgromadzonych na stadionie dowiedziało się, że mecz nie odbędzie się.
Na decyzji Unibaxu stracili kibice, Enea Ekstraklasa oraz platforma NC+, która miała transmitować spotkanie. Za decyzją o wyjeździe z miasta stał właściciel Unibaksu, Roman Karkosik. Sami żużlowcy chcieli wystartować.
Na klub z Torunia mogą się posypać kary - w grę wchodzą kary finansowe i degradacja. Na nierozegraniu meczu stracili także gospodarze - Falubaz miał zarobić na biletach około miliona złotych, ale będzie musiał te pieniądze oddać.
pr, Sport.pl
Unibax starał się o zmianę terminu spotkania, ale to się nie udało. Około godziny 17:30 torunianie zdecydowali się wyjechać z Zielonej Góry. Kilkanaście tysięcy kibiców zgromadzonych na stadionie dowiedziało się, że mecz nie odbędzie się.
Na decyzji Unibaxu stracili kibice, Enea Ekstraklasa oraz platforma NC+, która miała transmitować spotkanie. Za decyzją o wyjeździe z miasta stał właściciel Unibaksu, Roman Karkosik. Sami żużlowcy chcieli wystartować.
Na klub z Torunia mogą się posypać kary - w grę wchodzą kary finansowe i degradacja. Na nierozegraniu meczu stracili także gospodarze - Falubaz miał zarobić na biletach około miliona złotych, ale będzie musiał te pieniądze oddać.
pr, Sport.pl