Maria de Villota, były kierowca testowy w Formule 1, nie żyje. Hiszpankę znalezioną martwą w Sewilli. Miała 33 lata - podaje "AS".
Były kierowca testowy Marussii, jedna z pierwszych kobiet w Formule 1, została znaleziona martwa w hotelu w Sewilli. Przyczyna jej śmierci nie jest jeszcze znana.
De Villota urodziła się 13 stycznia 1980 roku w Madrycie. Karierę rozpoczęła od kartingu w 1996 roku, przeszła wszystkie szczeble rozwoju w sporcie motorowym. Miała za sobą m.in. starty w Formule 3 i 24-godzinnym wyścigu Daytona.
W marcu 2012 roku Hiszpanka zdobyła upragniony angaż w Formule 1. De Villotę zatrudnił zespół Marussia, który uczynił z niej kierowcę testowego. 3 lipca 2012 podczas testów na Duxford Airfield w Wielkiej Brytanii kobieta miała wypadek - wjechała bolidem w ciężarówkę. W wyniku zderzenia straciła oko i była zmuszona przerwać karierę.
pr, "AS"
De Villota urodziła się 13 stycznia 1980 roku w Madrycie. Karierę rozpoczęła od kartingu w 1996 roku, przeszła wszystkie szczeble rozwoju w sporcie motorowym. Miała za sobą m.in. starty w Formule 3 i 24-godzinnym wyścigu Daytona.
W marcu 2012 roku Hiszpanka zdobyła upragniony angaż w Formule 1. De Villotę zatrudnił zespół Marussia, który uczynił z niej kierowcę testowego. 3 lipca 2012 podczas testów na Duxford Airfield w Wielkiej Brytanii kobieta miała wypadek - wjechała bolidem w ciężarówkę. W wyniku zderzenia straciła oko i była zmuszona przerwać karierę.
pr, "AS"