Ziobro: Skok na luzie i poszła petarda

Ziobro: Skok na luzie i poszła petarda

Dodano:   /  Zmieniono: 
Jan Ziobro (fot.newspix.pl) Źródło: Newspix.pl
Jan Ziobro, zwycięzca pierwszego konkursu skoków narciarskich w Engelbergu w ten weekend oraz zdobywca trzeciego miejsca w drugim w rozmowie z dziennikarzem RMF FM powiedział, że nie czuje się zmęczony szumem medialnym, gdyż telefony odbierał "tylko sześć godzin”.
-Jaki tam szum medialny. Wczoraj odpisywałem, odbierałem telefony tylko sześć godzin. Dzisiaj zobaczymy, pewnie całą drogę będę rozmawiał, ale oczywiście też żartuję - mówił Ziobro. Zobaczymy, czy szum medialny będzie, czy nie będzie. Myślę, że nie powinno to w jakimś stopniu zaszkodzić, bo swoją głowę trzeba mieć na karku i trzeba wiedzieć, kiedy rozmawiać i o czym mówić, także myślę, że nie powinno być tak źle - dodał.

Ziobro dodał, że zwycięstwo 21 grudnia pomogło mu, dając pewność siebie. Komentując dzisiejsze skoki, ocenił że pierwsza próba była za wczesna, natomiast drugi "był na luzie i poszła petarda”

 - Na pewno się cieszymy, bo jako koledzy tutaj walczymy między sobą i walczymy o najwyższe noty, tak że jest to niezmiernie miłe, że Kamil skacze dobrze, ja skaczę dobrze... Tutaj nie zapominajmy o chłopcach, bo jest Dawid, jest Klimek, Piotrek, Maciek - oni też naprawdę dobrze skaczą. To jest kwestia czasu, że może na którymś konkursie się zamienimy. To oni będą stać, tak jak my tutaj i będą odpowiadać na takie same pytania. My też będziemy się cieszyć z tego, że Polacy też dobrze skaczą – podkreślił.

RMF FM, ml