Lech nie był faworytem starcia z FC Basel, ale pierwsze minuty pokazały, że gospodarze nie mają zamiaru murować bramki. Starali się grać atakiem pozycyjnym, brakowało tylko klarownych sytuacji. „Kolejorz” miał szansę objąć prowadzenie w 17. minucie. Hamalainen świetnie prowadził piłkę, potem w polu karnym odegrał na lewą stronę. Thomalla znalazł się sam na sam z bramkarzem, ale fatalnie spudłował. Niewykorzystana sytuacja szybko mogła się zemścić. W 21. minucie Bjarnason dostał piłkę w szesnastkę, ale uderzył niecelnie z kilku metrów. Gospodarzom brakowało dokładności w przyjęciu, a FC Basel solidnie prezentowało się w defensywie.
Zespół ze Szwajcarii w 34. minucie otworzył wynik spotkania. Po rzucie rożnym piłka przeleciała wzdłuż bramki Lechitów. Najbardziej przytomnie zachował się w zamieszaniu Lang, który z bliska pokonał Buricia. Na odpowiedź podopiecznych Macieja Skorży trzeba było czekać dwie minuty. Najpierw uderzał Pawłowski, wydawało się, że po interwencji bramkarza piłka była już za linią bramkową, ale formalności dopełnił Thomalla, który przy dobitce nie dał żadnych szans golkiperowi. Do przerwy przy Bułgarskiej w Poznaniu Lech remisował z FC Basel 1:1.
Czerwono po przerwie
Gospodarze nieźle zaczęli drugą połowę i wydawało się, że są w stanie powalczyć o korzystny rezultat. Sytuacja skomplikowała się jednak w 66. minucie. W szesnastce faulował Kędziora i sędzia podyktował rzut karny dla FC Basel. Gracz Lecha dodatkowo obejrzał czerwoną kartkę. Piłkę na jedenastym metrze ustawił Gashi, ale nie wykorzystał okazji. Doskonałą interwencją wykazał się Burić i dalej mieliśmy 1:1.
Wraz z upływem czasu gra „Kolejorza” wyglądała coraz słabiej. W 77. minucie Suchy górą zagrał w pole karne. Douglas i Kadar popełnili błąd, piłkę przejął Janko, który pewnym strzałem posłał ją do siatki. Sporo emocji mieliśmy w ostatnich minutach. Gracze trenera Skorży jeszcze próbowali zmusić rywali do obrony, ale bez rezultatu. W doliczonym czasie wynik spotkania ustalił Calla, który wyszedł sam na sam, zbiegł do prawej strony i bez problemu umieścił piłkę w siatce. Chwilę później czerwoną kartkę obejrzał Xhaka, który trafił prosto w nogi rywala.
Ostatecznie Lech Poznań przegrał z FC Basel 1:3. „Kolejorz” ma niewielkie szanse na awans, ale wszystko rozstrzygnie się 5 sierpnia. Wtedy mistrz Polski zagra na wyjeździe rewanż ze szwajcarską drużyną.
łg, Wprost.pl