Szpilka na lotnisku w Warszawie wylądował wczesnym sobotnim popołudniem. Pięściarza czeka operacja lewej dłoni. Tej kontuzji Polak doznał jeszcze przed ostatnim starciem z Deontayem Wilderem.
Szpilka po nokaucie zniesiony z ringu
Artur Szpilka przegrał walkę o tytuł mistrza świata WBC w wadze ciężkiej z Deontayem Wilderem. Amerykanin w dziewiątej rundzie znokautował Polaka, którego z ringu trzeba było znieść na noszach i w kołnierzu ortopedycznym.
Szpilka od początku walki był aktywny, atakował i starał unikać się prawej ręki Wildera. Jego celem było posłanie Amerykanina na deski ciosem lewej ręki, która jest u Szpilki wiodąca, jako że jest mańkutem. Jednak im dłużej walka trwała, tym częściej Polak zapominał o wysokim unoszeniu lewej ręki, by zasłaniać twarz. W dziewiątej rundzie wykorzystał to Wilder, który krótkim prawym prostym trafił Polaka w szczękę i posłał na deski.
Po zakończeniu walki Wilder przyznał, że Szpilka zapomniał o obronie, jednak polscy kibice „powinni być dumni”. Wilder odniósł 36. zwycięstwo w karierze, z czego 35. przed czasem.
Sport.tvn24.pl, Facebook, Wprost.pl