Zawinił przy bramce Rosjan, ale przyznał się do błędu. „Będę nadal walczył o swoje miejsce”

Dodano:
Tymoteusz Puchacz i Roman Zobnin Źródło: Newspix.pl / Piotr Kucza/ Fotoptyk
Tymoteusz Puchacz nie zaliczy swojego debiutu w reprezentacji Polski do udanych, ponieważ to po jego błędzie Rosjanie doprowadzili do wyrównania. – Powinienem lepiej przypilnować zawodnika, lepiej się ustawić – przyznał po zakończeniu meczu.

Polacy zremisowali 1:1 w spotkaniu towarzyskim z Rosją, a obie bramki padły w pierwszej połowie. Najpierw w 4. minucie Przemysław Frankowski otrzymał podanie od Mateusza Klicha i wystawił piłkę Jakubowi Świerczokowi. Ten pewnie wykończył akcję, dając prowadzenie Biało-Czerwonym.

Podopiecznym Paulo Sousy nie udało się jednak długo utrzymać przewagi bramkowej. W 20. minucie Aleksandr Gołowin centrował w szesnastkę, do piłki dopadł Wiaczesław Karawajew i z bliskiej odległości pokonał Łukasza Fabiańskiego. Błąd w tej sytuacji popełnił Tymoteusz Puchacz, który nie upilnował wbiegającego w pole karne Rosjanina.

Tymoteusz Puchacz: Powinienem lepiej się ustawić

Obrońca, który od przyszłego sezonu będzie grał w zespole 1. FC Union Berlin, po spotkaniu przyznał się do winy. – Wiem, że stracona bramka była wynikiem mojego błędu. Powinienem lepiej przypilnować zawodnika, lepiej się ustawić, mimo że było to świetne podanie – podkreślił.

Puchacz nie zamierza jednak poddawać się i już zapowiedział o walkę o miejsce w zespole. – Muszę ciężko harować, ale jestem na to przygotowany – zaznaczył 22-latek, dla którego mecz z Rosją był debiutem w seniorskiej . – Dla każdego chłopaka to wielka sprawa, więc gdy śpiewałem hymn, pojawiło się wzruszenie. Wiedziałem jednak, że dam sobie radę – mówił.

Źródło: Łączy nas piłka
Proszę czekać ...

Proszę czekać ...

Proszę czekać ...

Proszę czekać ...