Iga Świątek zrewanżowała się za Tokio. Polka ograła Hiszpankę

Dodano:
Iga Świątek Źródło: Newspix.pl / ZUMA
Iga Świątek udanie pożegnała się z WTA Finals, wygrywając swój ostatni mecz. Polka w dwóch setach pokonała rywalkę, która kilka miesięcy wcześniej wyeliminowała ją z turnieju olimpijskiego w Tokio.

Przed meczem z Paulą Badosą było wiadomo, że spotkanie praktycznie nie ma żadnej stawki. Hiszpanka już wcześniej zapewniła sobie awans do półfinału WTA Finals, dzięki czemu w spotkaniu z Igą Świątek nie musiała grać na 100 proc. 20-latka z Raszyna z kolei na inaugurację prestiżowego turnieju uległa Marii Sakkari, a później przegrała z Aryną Sabalenką, tracąc szanse na grę w czołowej czwórce imprezy.

WTA Finals. Świątek ograła Badosę

Od początku spotkania to nasza reprezentantka wyglądała na bardziej zmotywowaną. Wprawdzie Badosa przełamała Świątek już w trzecim gemie, ale Polka szybko doprowadziła do przełamania powrotnego. Partia stała się wyrównana, ale końcówka należała do 20-latki, która bezlitośnie wykorzystała błędy Hiszpanki, wygrywając seta 7:5.

Początek drugiej partii miał podobny przebieg, a Badosa ponownie szybko przełamała triumfatorkę French Open 2020. Obie zawodniczki nie ustrzegały się błędów, chociaż większą skutecznością i tak wykazała się Świątek. Polka w ósmym gemie przełamała Hiszpankę i przybliżyła się do wygranej w secie, który ostatecznie zakończył się wynikiem 6:4 dla Polki i pewnym zwycięstwem 2:0 w całym spotkaniu (7:5, 6:4).

Tym samym 20-latka udanie zrewanżowała się za porażkę, jakiej doznała w Tokio. Przypomnijmy, Polka na igrzyska pojechała w roli jednej z faworytek i kandydatek do medalu olimpijskiego, ale szybko pożegnała się z turniejem. Wyeliminowała ją właśnie o cztery lata starsza Hiszpanka, która pokonała Świątek w drugiej rundzie. Ostatecznie Badosa doszła do ćwierćfinału turnieju olimpijskiego, gdzie skreczowała spotkanie z Marketą Vondrousovą.

Źródło: WPROST.pl
Proszę czekać ...

Proszę czekać ...

Proszę czekać ...

Proszę czekać ...