Mahir Emreli na celowniku zagranicznego klubu. Snajper Legii może odejść za dwa miliony euro
Po meczu z Wisłą Płock, który Legia Warszawa przegrała 0:1, pseudokibice stołecznego klubu zaatakowali piłkarzy jadących autokarem. Wśród poszkodowanych znaleźli się Luquinhas i Mahir Emreli, których zabrakło w środowym meczu z Zagłębiem Lubin. Obaj nie trenowali też z drużyną i wiele wskazuje na to, że zajście z „fanami” mocno odbiło się na ich psychice. – Jest wystraszony, nieufny, bardzo zasmucony tym, co się stało – tak o Luquinhasie mówił w rozmowie z WP SportoweFakty jego agent, Pedro Torrao.
Maciej Iwański z TVP Sport przekazał, że poszkodowani zawodnicy rozważali nawet rozwiązanie kontraktów z winy klubu. Portal azerisport.com podaje, że Emreli nie zdecydował się na taką opcję. Jego przyszłość w klubie mistrza Polski wciąż stoi jednak pod znakiem zapytania.
Ekstraklasa 2021/2022. Mahir Emreli odejdzie z Legii Warszawa?
Zainteresowanie sprowadzeniem 24-letniego napastnika miał wyrazić węgierski MOL Fehevar, który już w poprzednim okienku chciał sprowadzić reprezentanta Azerbejdżanu. Z informacji przekazanych przez azerisport.com wynika, że klub zajmujący obecnie czwarte miejsce w lidze węgierskiej jest w stanie zapłacić za Emreliego 2 mln euro.
Vuković będzie rozmawiał z zawodnikami
O incydent po meczu z Wisłą Płock zapytano Aleksandara Vukovicia, który wrócił na posadę trenera Legii. – Coś takiego nigdy nie powinno się wydarzyć. Koncentruję się na tym, aby jak najszybciej dotrzeć do piłkarzy i przekonać ich, że w nowej zaistniałej sytuacji musimy stawić czoła i podejść do wszystkiego odważnie. Chcemy pokazać na boisku, na co nas stać – zadeklarował szkoleniowiec Wojskowych. Dzień później jego podopieczni w efektowny sposób ograli Zagłębie Lubin w meczu zaległej kolejki Ekstraklasy.