Apoloniusz Tajner podsumował występy polskich skoczków w ZIO. Prezes PZN wsparł Kamila Stocha

Polscy skoczkowie narciarscy wrócili już do naszego kraju po zimowych igrzyskach olimpijskich zorganizowanych w Chinach. Biało-Czerwoni w większości czują niedosyt względem swoich występów. Szczególnie Kamil Stoch, który w jednym z konkursów indywidualnych był czwarty. Prawdziwie usatysfakcjonowany może być jedynie Dawid Kubacki, ponieważ jako jedyny z Polaków zdobył medal – brązowy.
Pekin 2022. Apoloniusz Tajner zadowolony z wyników Polaków
Mimo wszystko Apoloniusz Tajner nie kryje entuzjazmu względem tego, jak w Zhangjiakou zaprezentowali się podopieczni Michala Doleżala. – W kontekście tego, co było w pierwszej części sezonu, igrzyska wypadły naprawdę bardzo dobrze. Zawodnicy i sztab zrobili wszystko, żeby udało się uzyskać jak najlepsze rezultaty. Te, które osiągnęli, uważam za bardzo satysfakcjonujące. Czuję się dumny z tej grupy – powiedział prezes PZN na łamach portalu sportowefakty.wp.pl.
Według niego również Stoch powinien po czasie bardziej pozytywnie oceniać swoje osiągnięcie z Chin. – W jego emocjonalnej reakcji na czwarte miejsce objawiła się wielkość Kamila. Wielu kibiców przeżywało emocje razem z nim, a odbiór był pozytywny. A sportowo jego czwarte miejsce to bardzo dobry wynik – stwierdził.
Apoloniusz Tajner nie martwi się o przyszłość polskich skoków
Większość z naszych olimpijczyków jest już w wieku, który sugeruje, że do końca karier pozostało im niewiele czasu. W kadrze olimpijskiej młody był jedynie 22-letni Paweł Wąsek. Tajner jednak nie martwi się o przyszłość polskich skoków narciarskich. Wskazuje, że jeszcze mogą rozwinąć się tacy zawodnicy jak Klemens Murańka czy Aleksander Zniszczoł – obaj mają już jednak 27 lat.
– Adam Małysz wybił się w 23. roku życia, Halvor Egner Granerud w 24., a Dawid Kubacki wszedł na najwyższy światowy poziom jeszcze później. O nasze skoki jestem spokojny – zakończył.