Cezary Kulesza zdradził cel na MŚ. „Nie boimy się nikogo”

Wtorkowy wieczór jeszcze długo nie będzie zapomniany przez polskich kibiców, którzy wreszcie doświadczyli wygranego meczu naszych kadrowiczów na najwyższym poziomie, dającego przy okazji awans na upragniony mundial w Katarze.
Bohaterami spotkania byli na pewno strzelcy bramek Robert Lewandowski i Piotr Zieliński, ale jak zaznaczył w rozmowie z Przeglądem Sportowym Onet Cezary Kulesza, "wygraliśmy jako drużyna" – Nie było u nas słabego ogniwa. Nasi weterani zagrali wczoraj jak za najlepszych lat – mówił prezes PZPN, dla którego ostatnie miesiące były bardzo trudne. Kulesza najpierw musiał radzić sobie z Paulo Sousą, który postanowił odejść do Flamengo, a później z trudną sytuacją związaną z inwazją Rosji na Ukrainę. Wszystko jednak zostało wynagrodzone awansem na MŚ w Katarze.
Cezary Kulesza o celach na mundial
Cel do osiągnięcia przez Biało-Czerwonych na mundialu jest jasny. – Chcemy awansować do fazy pucharowej, niezależnie od tego, jacy rywale przydzieleni zostaną nam do grupy. Znamy swoją wartość, udowodniliśmy, że umiemy rywalizować z najlepszymi, dlatego nie boimy się nikogo – powiedział szczerze Kulesza. Jakby na potwierdzenie swojej nieustraszonej postawy stwierdził, że nie ma sensu typować swojej wymarzonej grupy. – Przyjmiemy, co przyniesie nam los. Chcemy pojechać na mundial bez strachu. I walczyć od pierwszego meczu – stwierdził prezes PZPN.
Jedną z decyzji, która zelektryzowała polską opinię publiczną, było powołanie na stanowisko selekcjonera reprezentacji Polski Czesława Michniewicza. – Wielu krytykowało wybór selekcjonera, ale po długiej analizie zdecydowałem, że Czesław Michniewicz jest idealnym kandydatem właśnie na mecze o tak wielkiej stawce, jak ze Szwecją. Trener po raz kolejny udowodnił, że umie grać ważne spotkania – mówił jeszcze Kulesza.