Siatkarza wyraźnie poniosły emocje. Zaczął od wulgaryzmu, później poszedł świętować

ZAKSA Kędzierzyn-Koźle w finałowym spotkaniu Ligi Mistrzów ograła w trzech setach Itas Trentino, dzięki czemu obroniła wywalczone przed rokiem trofeum. Podopieczni Gheorghe Cretu pokonali włoski zespół mimo osłabienia brakiem Norberta Hubera, który w ostatnich miesiącach grał na wysokim poziomie. Środkowy na kilkanaście dni przed finałem doznał jednak kontuzji, przez co nie mógł pomóc swoim kolegom w walce o prestiżowy puchar.
Reprezentant Polski śledził jednak poczynania zespołu i komentował je na Twitterze. „Ale grają” – pisał w momencie, gdy jego koledzy po raz kolejny potwierdzali swoją wyższość nad Itasem. Po zakończeniu spotkania siatkarza z kolei wyraźnie poniosły emocje. „Ku***. Wygraliśmy Ligę Mistrzów! Idę po prosecco. Bez odbioru” – podsumował.

Norbert Huber o sukcesie ZAKSY Kędzierzyn-Koźle
Huber przed rozpoczęciem świętowania zdążył jeszcze udzielić wywiadu, który ukazał się w „Przeglądzie Sportowym”. – Emocje są niesamowite! Wydarzyła się mega rzecz, ale nie byłoby tego sukcesu bez naszej ciężkiej pracy i ludzi, którym zaufaliśmy – komentował.
Siatkarz początkowo planował polecieć razem z drużyną do Lublany, gdzie rozegrano mecz finałowy. Ostatecznie jednak został w Polsce, ponieważ lekarz polecił mu oszczędzanie kontuzjowanej nogi. – Jest mi trochę przykro, że nie mogłem stanąć z chłopakami na podium i odebrać złotego medalu. Widzimy się jednak w poniedziałek po południu i będziemy wspólnie świętować – zapowiedział.
Przypomnijmy, Huber doznał kontuzji 11 maja podczas meczu z Jastrzębskim Węglem. Przeprowadzone następnego dnia badania wykazały uraz ścięgna Achillesa, który wymagał interwencji chirurga. – Z moim zdrowiem jest coraz lepiej, noga się goi. Przez trzy tygodnie będę miał ją w gipsie, a potem czeka mnie rehabilitacja. Jestem pod dobrą opieką – zapewnił w rozmowie z "PS".