Życiowy sukces polskiej tenisistki. Magdalena Fręch nie zawiodła w trudnym meczu Wimbledonu
Po tym, jak 29 czerwca z obecnie trwającej edycji Wimbledonu odpadły trzy Polki – Katarzyna Kawa, Maja Chwalińska i Magda Linette – do boju przystąpiła również Magdalena Fręch. Nasza reprezentantka w pierwszej rundzie pokonała Camilę Giorgi, choć zdecydowanie nie była faworytką w tamtym starciu. Tym razem eksperci większe szanse dawali właśnie łodziance i ta nie zawiodła ich nadziei.
Wimbledon. Wyrównany pierwszy set meczu Magdaleny Fręch z Anną Karoliną Schmiedlovą
Spotkanie Polki ze Słowaczką okazało się jednak zacięte. Schmiedlova została przełamana już przy pierwszej okazji, ale potem już ta udanie broniła się przed utratą „oczek” w tym stylu. Obie tenisistki lepiej radziły sobie przy własnych podaniach, ale w końcu rywalka Fręch zaczęła popełniać błędy.
Fręch wypracowała sobie dwa break pointy w kluczowym dziewiątym gemie i wówczas wyszła na prowadzenie, które utrzymała. Pierwszy set wygrała po błyskawicznej rozgrywce, którą zakończyła asem serwisowym.
Magdalena Fręch potrzebowała pomocy medycznej
Na początku drugiej połowy spotkania polskim kibicom mogło mocniej zabić serce. Biało-Czerwona potrzebowała bowiem pomocy medycznej po poślizgnięciu się na trawie. Interwencja lekarza nie trwała jednak długo, bo okazało się, że łodzianka nie doznała kontuzji i może kontynuować grę.
W drugiej i ostatniej partii znów najważniejsza była jej dziewiąta odsłona. Do tego momentu mecz toczył się w rytmie oko za oko, gem za gem. Wtedy jednak Fręch popisała się skutecznym forhendowym minięciem, a niedługo potem wypracowała sobie aż trzy piłki meczowe. Zwycięstwo spuentowała dopiero przy ostatniej z nich, zamykając spotkanie wynikiem 2:0 (6:4 i 6:4). Potyczka trwała godzinę i 38 minut.
Życiowy sukces Magdaleny Fręch w Wimbledonie 2022
Tym samym Polka odniosła wielki życiowy sukces, pierwszy raz w karierze awansując do trzeciej rundy zawodów Wielkiego Szlema. W kolejnym meczu zmierzy się najprawdopodobniej z Simoną Halep (16. miejsce w WTA), która zagra ze znacznie niżej notowaną Kirsten Flipken z Belgii.