Franciszek Smuda nie gryzł się w język. Oberwało się działaczom Lecha Poznań
Lech Poznań nie miał szczęścia w losowaniu eliminacji Ligi Mistrzów. Lechici trafili na wymagającego rywala - Karabach Agdam, który okazał się przeszkodą nie do przejścia. Jednakże po pierwszym spotkaniu można było mieć nadzieję, że uda się wyeliminować mistrza Azerbejdżanu. Poznaniacy wygrali bowiem 1:0, ale w rewanżu polegli i to wysoko aż 1:5, choć strzelili gola już w 19. sekundzie.
Dosadne słowa Franciszka Smudy. Wypunktował Lecha Poznań
Dziennikarze TVP Sport poprosili o komentarz byłego szkoleniowca Lecha Poznań Franciszka Smudę. Doświadczony trener w przeszłości z powodzeniem rywalizował z azerskim klubem Chazarem Lenkoran. Zwrócił uwagę, że za jego czasów Kolejorz był wart tyle, co działacze zapłacili za Adriela Ba Louę. – Trzeba mądrze wydawać pieniądze. Nie można zagracać drużyny, tylko trzeba wybrać najlepsze na rynku. My bierzemy wszystko, co się rusza i tak budujemy zespół — wypalił 74-latek w rozmowie z TVP Sport.
Zdaniem byłego selekcjonera naszego futbolu nie czeka świetlana przyszłość. Uważa, że porażka już w pierwszej rundzie to po prostu wstyd. Szczególnie, że mało kto się tego spodziewał. – Chcemy, żeby Ekstraklasa była jak najbogatsza i najsilniejsza. Czasami, gdy jestem w Niemczech, trenerzy pytają mnie, co wy macie za ligę, skoro tak szybko odpadacie w pucharach? To nas podsumowuje. Nie wciśniemy nikomu kitu – podkreślił.
Po chwili dodał. – Teraz, gdyby polski klub grał z takimi, to rywal wpakuje ci dychę, weźmie na plecy i zawiezie do szatni – stwierdził Franciszek Smuda. Odpadnięcie w pierwszej rundzie Ligi Mistrzów oznacza, że lechici trafią do kwalifikacji Ligi Konferencji Europy. Jeśli chcą awansować do fazy grupowej, muszą pokonać trzech kolejnych rywali.